Przegląd sposobów na zabezpieczenie nieruchomości

Wpis gościnny

Polak nie chce już być mądry po szkodzie. Aż 45% badanych z raportu „Diagnoza społeczna” przyznaje, iż nie wyklucza, że padnie ofiarą przestępstwa – najczęściej wymieniane to kradzież lub włamanie. W skali stresu wg Thomasa Holmesa i Richarda Rahe włamanie zajmuje wysoką, bo 22. pozycję i na długo rujnuje nasze poczucie bezpieczeństwa. Sposobów zabezpieczenia naszego mienia jest całe mnóstwo, niektóre wymagają grubego portfela, inne po prostu włączenia myślenia.

Policyjne statystyki pokazują, że w większości przypadków intruz do naszego domu dostaje się przez okna lub drzwi balkonowe. I nie ma tu mowy o spektakularnym wybijaniu szyby, wystarczy podważenie. Nie ma okien, których nie da się wyważyć, przede wszystkim gramy o czas. Im dłużej złodziej męczy się z wyważeniem okna, tym większe prawdopodobieństwo, że odpuści lub zostanie zauważony przez sąsiadów lub przechodniów.

zakratowane okno

Podstawowe zabezpieczenia

Okucia okien

Bez wątpienia najważniejszym elementem zabezpieczającym okno są okucia. Poziom ochrony, którą oferują określa się indeksem WK w skali od 1 do 6. Przy czym na polskim rynku najczęściej stosowane są WK1 oraz WK2. WK1 ma stanowić barierę dla „przypadkowego” złodzieja, który wykorzystuje wyłącznie siłę własnych mięśni. W przypadku okuć WK2 włamywacz wyposażony w podstawowe narzędzia, takie jak klin czy śrubokręt, musi przez przynajmniej 3 minuty uporać się ze „złamaniem” takiego zabezpieczenia. Im więcej zabezpieczeń w ramie, tym lepiej, te jednak na nic się zdadzą, jeśli nie będą zamontowane przez fachowców! Jedynie prawidłowy montaż jest gwarancją zapewnień producenta. Cena: 250-400 zł.

Szyby odporne na zbicia

Uzupełnieniem okuć antywłamaniowych powinny być odpowiednie szyby. Im więcej warstw szkła i folii PVB tym większa odporność na zbicie. Tego typu rozwiązanie sprawia, że nawet gdy szyba pęknie, nie rozsypie się, a folia utrzyma ją na miejscu. Tu również występuje klasyfikacja bezpieczeństwa, a w przypadku szyb z indeksem P3 i P4 możemy liczyć na zmniejszenie składki ubezpieczeniowej. Cena: 200-300 zł za metr kwadratowy.

Klamki na klucz

Klamki na kluczyk przydają się nie tylko w przypadku posiadania małych dzieci. Złodzieje przy pomocy sznurka z łatwością przekręcą klamkę z pozycji uchylnej. Istotne jest, by poza zamkiem klamka posiadała specjalną wkładkę, która blokuje możliwość rozwiercenia jej od zewnątrz. Cena: 40–200 zł.

Kraty i rolety antywłamaniowe

Jeszcze nie tak dawno ogromną popularnością cieszyły się kraty lub rolety antywłamaniowe. Te pierwsze to nadal wersja ekonomiczna i solidnie utrudniająca działanie złodziejowi, ale w przypadku pożaru odcinająca nam drogę ucieczki. Kraty w oknach są również – nie oszukujmy się – mało eleganckie i cieszące oko. Rolety antywłamaniowe mają swoich zwolenników i przeciwników. Zwolennicy podkreślają, że poza oczywistą funkcją doskonale sprawdzają się latem do utrzymania chłodu, a zimą do zachowania ciepła. Sceptycznie nastawieni zwracają uwagę na fakt, że niejako podajemy się złodziejowi na tacy informację, że nie ma nas w domu.

Zamki do drzwi

Drzwi przypominające mocno sfatygowaną tekturową płachtę, ale aż kipiące od zamków i zabezpieczeń – znany widok, prawda? Tymczasem specjaliści podkreślają, że większa liczba zamków może przyczyniać się do obniżenia wytrzymałości drzwi. A wystarczająca liczba to dwa – zamek centralny i pomocniczy. Na rynku dostępnych jest mnóstwo propozycji, jednak naszą uwagę powinny przyciągać wyłącznie te atestowane przez Zakład Kryminalistyki Komendy Głównej Policji, Instytut Mechaniki Precyzyjnej lub Centralny Ośrodek Badawczo-Rozwojowy Przemysłu Wyposażenia Budownictwa „Metalplast”.

klucz do drzwi

Produkty z atestem mają nieco wyższą cenę. Dla przykładu zamek Gerda Tytan ZK, posiadający dwa mechanizmy bębenkowe, wyposażony w dwa solidne rygle i hartowaną płytkę utrudniającą przewiercenie to wydatek 250 zł. Możemy zdecydować się również na rozwiązanie, które umożliwia połączenie zamka z systemem alarmowym, który włącza się, gdy ktoś na siłę próbuje sforsować drzwi, jest to wydatek minimum 300 zł. Klienci rzadko zwracają uwagę na sposób dorabiania kluczy w razie zgubienia lub kradzieży. Na rynku istnieje szereg produktów do których dodatkowe klucze możemy dorobić wyłącznie w miejscach wskazanych przez producenta i za okazaniem dowodu osobistego i kodowanej karty zakupu.

Drzwi antywłamaniowe

Drzwi antywłamaniowe to wydatek minimum 2 tys. zł. Za tę cenę otrzymamy ryglowanie w dziewięciu punktach (w tym jedno w pionie), trzy stałe bolce antywyważeniowe od strony zawiasów, zamek główny i pomocniczy w najwyższych klasach zabezpieczenia oraz dobre tłumienie akustyczne. Odpowiednio solidne drzwi powinny znaleźć się również w garażu, zwłaszcza gdy ten połączony jest z domem lub pomieszczeniem w którym przechowujemy rzeczy wartościowe, jak na przykład drogi sprzęt sportowy czy narzędzia.

To podstawowe zabezpieczenia, które w zależności od możliwości finansowych powinny znaleźć się w naszym domu. Jednak wraz z rozwojem elektroniki nasze posesje mogą zacząć przypominać małe twierdze.

Zabezpieczenia dodatkowe

Kontaktrony

Kontaktrony to ciesząca się coraz większą popularnością metoda kontroli przestrzeni wokół drzwi i okien. Magnetyczne czujniki otwarcia uruchamiają system alarmowy na bardzo wczesnym etapie. To doskonałe rozwiązanie jeśli w domu znajdują się zwierzęta i ciężko zamontować tradycyjny alarm na podczerwień. Obudowy występują w różnych kolorach i po zamontowaniu są praktycznie niewidoczne – również dla złodzieja. Ceny zaczynają się już od 7 zł.

Czujniki podczerwieni

Równie niskim kosztem nabycia cechują się czujki podczerwieni, ceny od 20 zł. Chronią pomieszczenie (na przykład parter domu), w którym aktualnie nie przebywają domownicy. To równie popularne, co niefunkcjonalne rozwiązanie. Właściciele przyznają, że montują takie rozwiązania, ale nie korzystają z nich na co dzień ze względu na brak wygody.

Czujniki dualne

Czujki dualne to połączenie efektu Dopplera, który znajduje swoje zastosowanie na przykład w radarach wojskowych i pasywnej technologii podczerwieni. Sygnał wysyłany jest do centrali dopiero w momencie, gdy oba czujniki zarejestrują zmiany. Tego typu urządzenia wykazują większą odporność na fałszywe alarmy. Ceny zaczynają się na poziomie 120 zł.

Alarm dźwiękowy + światło

Światło działa na złodzieja, jak czosnek na wampiry – alarm możemy skonfigurować tak, aby w momencie zagrożenia zapalał światła nie tylko w całym domu, ale również przed posesją. My zyskamy komfort psychiczny, a intruz szybko się oddali. To również znak dla naszych sąsiadów, że dzieje się coś złego. W ramach profilaktyki możemy zdecydować się na zewnętrzne oświetlenie uruchamiane czujnikami ruchu. Natomiast przy użyciu systemu inteligentnego domu, otrzymujemy możliwość symulacji obecności domowników. Tego typu system zapamiętuje przyzwyczajenia użytkowników, a alarm uaktywnia się na podstawie ruchów odbiegających od zapamiętanej normy. Niewątpliwą zaletą jest możliwość kontroli poprzez smartfon lub internet.

Czujniki gazu

Złodziejom coraz częściej nie przeszkadza nasza obecność w domu, ponieważ mają do dyspozycji gaz usypiający. Wszystkie systemy alarmowe mogą zadziałać, ale my pozostaniemy w stanie uśpienia. Jest potrzeba: mamy produkt! A są nim czujki gazu. Montuje się ją przy podłodze, gdy tylko dopuszczalne stężenie gazu zostanie przekroczone, włączy się alarm. Mikroprocesorowa, cyfrowa czujka to wydatek rzędu 200 zł.

Profesjonalna ochrona

Dopełnieniem tej cyfrowej twierdzy może być podpisanie umowy z agencją ochrony, która reaguje natychmiast po odebraniu przez operatora sygnału alarmowego. Często sama naklejka z informacją o tym, ze obiekt ochrania profesjonalna firma odstrasza tych mniej doświadczonych przestępców. Koszty takiej usługi są różne w zależności od województwa, wynoszą od 60 do nawet 200 zł za miesiąc.

Nawet najlepsze zabezpieczenia na nic się zdadzą, jeśli mieszkańcy nie zachowają zdrowego rozsądku. Nie pozostawiajmy  otwartych drzwi nawet gdy jesteśmy w domu. Wystarczy sekunda, by splądrować przedpokój, a w nim często zostawiamy na przykład portfel. Dbajmy o kontakty z sąsiadami, to bardzo często najlepszy z możliwych systemów alarmowych. Każdy dom jest inny, z każdego możemy zrobić fortecę, ale spójrzmy na nieruchomość oczami włamywacza i zadajmy sobie pytanie, gdzie widzimy słabe punkty? Nie bój się pytać, specjaliści zajmujący się montażem systemów antywłamaniowych mają obowiązek udzielić ci wyczerpujących informacji!

 

Autorem artykułu jest Piotr Majewski – pasjonat i specjalista rynku nieruchomości. Więcej jego tekstów możecie znaleźć na www.morizon.pl/blog

Gość redakcji

Pod tym kontem publikowane są artykuły gościnne, napisane przez wielu różnych autorów. Staramy się notki biograficzne podawać przy każdym z tych tekstów.

Mogą Cię zainteresować także...

13 komentarzy

  1. Rafi pisze:

    Szyby odporne na zbicia- szkoda że futryny nie są odporne na włamania bo to przez nie często dochodzi do włamań.

    • Stolarz pisze:

      Szukaj futryn dodatkowo usztywnianych z wielopunktowym ryglowaniem w w przeciwnych kierunkach. Wraz z szybą P6, klamką z blokadą położenia („na klucz”) i czujnikiem magnetyczno-wibracyjnym szybko zniechęci napastnika.

  2. Kotka pisze:

    Mój sposób to koty. Są dość czujne w nocy i często same nie śpią.
    Kot swoim ruchem budzi psy a te budzą mnie.
    Ja na zewnątrz nie wyjdę więc rzucam granat hukowy (muszę coś takiego sobie sprawić) + błyskowy + dymowy + znowu hukowy.
    Cała okolica ostawiona na nogi żona dzwoni na policję po pomoc i oni słyszą niezłą kanonadę więc się spieszą. W tym syn wypuszcza psy a ja z balkonu ostrzeliwuję się z procy kamieniami. Ważne aby ślady były jakby się uderzył sam. Pamiętajcie aby granat hukowy nie wybuchł zbyt blisko bo potem problem z głuchym i rentę trzeba płacić.
    Ma ktoś dostęp do kurrary?

    • Rafał M. pisze:

      Złodzieje raczej nie będą oblegać domu niczym twierdzy.
      Jeśli drzwi otwarte, to złodziej może wejść, zabrać torebkę (zazwyczaj kobiety kładą niedaleko drzwi) i kluczyki do samochodu i odjechać sprzed domu. To samo dotyczy okna lub balkonu.
      W nocy mogą użyć gazu by uśpić domowników.
      Ale zazwyczaj trochę obserwują i wchodzą kiedy nikogo nie ma.

  3. Michał pisze:

    Najlepsza ochrona jest u chłopaków z Pruszkowa, koszt 2000$ miesięcznie.

  4. djans pisze:

    Generalnie nie lubię porad sprowadzających się do budowania wiary w talizmany. Zresztą sam autor poniekąd wskazuje, że zakup jednego amuletu ( szyby P) po prostu pozwoli zaoszczędzić przy zakupie innego (ubezpieczenie), co się (to już ode mnie) automatycznie nie przekłada na wzrost poziomu bezpieczeństwa.

    Włamywacz, jeśli ma po co, ma czas i nikt mu nie przeszkadza, wejdzie do domu omijając zabezpieczenia. Znam przypadki włamań przez dach (rozbiórka pokrycia z dachówek), przez ścianę z bloczków gipsowych (po uprzednim nietrudnym wtargnięciu do przylegającej szopy/garażu).

    Po wtóre profesjonalny włamywacz stale się dokształca i inwestuje w siebie 😉 Najzwyczajniej w świecie kupuje nowe modele zamków i uczy się ich zasady działania, szuka metod na forsowanie nowych systemów zabezpieczeń.
    Dlatego specjalna klamka w oknie fachowca nie powstrzyma, a z drugiej strony nie jest konieczna, jeśli nie zostawiamy uchylonych okien.

    Dobrze, że autor na końcu tekstu właśnie o tych ludzkich aspektach bezpieczeństwa informuje. Nic nie zastąpi rozsądku właściciela i sąsiedzkiego dozoru na okoliczność jego nieobecności.

    Potwierdzam skuteczność uruchamianego ruchem oświetlenia zewnętrznego i alarmów uruchamianych przez czujniki magnetyczne i kombinowane. To są jakby dodatkowe warstwy ochrony, z których te pierwsze mają utrudnić skryte sforsowanie barier, a drugie odstraszyć po sforsowaniu tychże.

    Nie zgodzę się natomiast z zarzutami wobec rolet – w lecie, przy ekspozycji południowej, czy zachodniej pewnie i tak są stale opuszczone, a w pokoju gamera, to zapewne niezależnie od pogody i pory roku 😉

    Co mnie ogromnie dziwi: tekst napisany przez speca od nieruchomości a właściwie nic w nim o popularnych na Zachodzie systemach zdalnego monitoringu. Są przecież dostępne na rynku gotowe systemy cichego alarmu, który dzwoni pod wskazane numery w razie detekcji intruza i w dodatku przekazuje do nas obraz na żywo. Tak samo ani słowa o metodach, które my znamy co najwyżej z filmów o Kevinie, a które są znane i stosowane.
    Od prostych „punktowych”, gdzie intruz traktowany jest gazem drażniącym, trudno usuwalnym barwnikiem, czy odorantem, po rozbudowane, jak tu: https://www.youtube.com/watch?feature=player_detailpage&v=qamcwV0YDGY#t=72

    • banczuk pisze:

      Kiedy okno jest uchylone zamek w klamce nie ma zastosowania. Okno można łatwo otworzyć z zewnątrz. To działa tylko wtedy kiedy okno jest zamknięte a zamek 'przekręcony’. Włamywacz z zewnątrz ma utrudnione otwarcie okna poprzez 'pobijanie’ w prowadnice po sforsowaniu uszczelki bo klamka blokuje je i nie pozwala przesunąć się z uchwytów blokująch okno w pozycji zamkniętej. Dodatkowo przy takiej klamce z zamkiem warto zainstalować specjalne uchwyty w kształcie litery H które podobnie nie pozwalają dobrać się łatwo do prowadnicy.

      Naklejanie specjalnej foli antywłamaniowej na okna jest o tyle kiepskie że wystarczy walnąć i szyba wychodzi w całości i łatwo. Bez foli – jest hałas i bałagan. Co innego specjalne fabryczne okna antywłamaniowe kilkuwarstwowe.

      Złodziej często włamuje się oknem aby wejść a wychodzi drzwiami wejściowymi – niby jakiś remoncik czy przeprowadzka. Dlatego dobrym pomysłem jest posiadanie w drzwiach wejściowych zamka który uniemożliwia otwarcie go od środka mieszkania jeśli był zamknięty z zewnątrz (np stare niezawodne polskie zamki ROM z zasuwką). Najgorsze co może być zamki przekręcane od środka bez udziału klucza – pokrętła. Wchodzi oknem, wyjdzie drzwiami w biały dzień. 10 min i pozamiatane.

  5. powolniak pisze:

    U mnie wygląda to tak: Szyby zwykłe, rolety zewnętrzne (nie są antywlamaniowe) z ryglami automatycznymi napęd ręczny, w garażu zamiast rolet spawane kraty wewnętrzne na kłódkę, 23 kontaktrony, 5 PIR , 5 PIR+MF, 4 czujników zbicia szkła, 1LPG, 5PPoż, aku 18Ah, wszystko na Integrze 64 i 600m kabla 🙂 . Z ochroną podpisywałem właśnie umowę. Solid Scurity 40+vat czyli prawie 50. Czas dojazdu w dzień do 15min w nocy do 5min. Starałem się projektować rozsądnie w ramach dostępnego budżetu gdyby było więcej kasy było by lepiej . Jednak zamiast szyb P wolałem wybrać okna 3szybowe i ciepły montaż. Drzwi na razie chinki ale będę wymieniał na klasę C.Dom dookoła oświetlony Naświetlaczami LED z czujnikiem ruchu. Do tego CCTV niskiej jakości tzn. Ani rejestrator i 4 kamery analogowe 2×900 TVL i 2x1200TVL, monitoringa za ok 1000zł więc szału nie ma.

  6. linkolm pisze:

    Ja dodał bym wyszkolonego psa. też jest bardzo skuteczny w odstraszaniu potencjalnych złodziei

    • djans pisze:

      W przypadku domu dobrze wyszkolony pies i odpowiednie ogrodzenie (żywopłot) z właściwą furtką/bramą to dodatkowa warstwa ochrony.

  7. Radek pisze:

    Osobiście uważam że nie ma dobrych zabezpieczeń, są tylko złodzieje którzy albo są nieudolni, albo nie chcą ryzykować oceniając że zajmie im to zbyt wiele czasu. Robienie z domu twierdzy zwraca uwagę potencjalnych złodziej że może się tam znajdować nie wiadomo co. Na pewno nasza czujność i zwracanie uwagi na szczegóły zwiększy nasze bezpieczeństwo.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Notify me of followup comments via e-mail. You can also subscribe without commenting.