20 prostych działań, które znacznie poprawią Twoje bezpieczeństwo

Jest tyle rzeczy, które można zrobić, żeby zacząć się przygotowywać na trudne czasy, ale od czego najlepiej zacząć? Co kupić w pierwszej kolejności? Z czego można na początku zrezygnować? Co najbardziej opłaca się zrobić, bo przyniesie najwięcej korzyści i jednocześnie pozwoli zaoszczędzić najwięcej pieniędzy?

Jeśli jesteś na początku tej drogi, bo nowoczesny survival poznałeś niedawno, ten materiał z pewnością sprawi, że nie będziesz już czuł się przytłoczony.

Jeśli zajmujesz się tym już jakiś czas, ten materiał pozwoli Ci sprawdzić, czy zadbałeś o wszystkie fundamentalne sprawy, na których trzeba się skoncentrować w pierwszej kolejności.

Stawiam dolary przeciwko orzechom, że przynajmniej trzy z tych dwudziestu punktów będą dla Ciebie czymś nowym.

Samą listę sformułował prawie 10 lat temu Jack Spirko, bo listę opublikował w grudniu 2014 roku. To lista zadań, które może zrobić każdy przeciętny Amerykanin, ale doskonale nadaje się też do przełożenia na polskie warunki. Żaden punkt z tej listy to nie jest „idź do sklepu i kup pistolet”, choć w Polsce też da się to dość łatwo zrobić, bo pozwolenie na broń palną do celów sportowych można zdobyć w ciągu kilku miesięcy.

Poniżej znajdziesz odtwarzacz z wersją audio do odsłuchania jako podcast (znajdziesz nas też w popularnych serwisach z podcastami), player z YouTube z tą samą treścią, oraz tekstową wersję wpisu i wszystkie odnośniki, o których wspominam.
.

Obrazek na podstawie ilustracji autorstwa ivelin via Depositphotos.

1. Załóż zeszyt do zapisywania tego, co jesz

Jak być może kojarzysz z naszego bezpłatnego webinaru o robieniu zapasów żywności, zapisywanie tego, co kupujemy, bardzo ułatwia przygotowanie sobie żywności na sytuacje kryzysowe.

Jeśli nie brałeś udziału w tym webinarze, to w naszym sklepie możesz kupić jego zapis. Warto też zapisać się na nasz bezpłatny newsletter, aby nie przegapić kolejnych tego typu spotkań.

Taki zeszyt pozwoli się zorientować:

  • co tak naprawdę jada Twoja rodzina,
  • które z tych produktów można przechowywać na trudne czasy w większych ilościach (bo mają długie terminy trwałości),
  • ile tych produktów warto trzymać w zapasie, nie ryzykując, że się zepsują (co uwzględnia tempo, w jakim je będziecie normalnie zjadać),
  • gdzie można poczynić jakieś oszczędności robiąc większe zakupy jednorazowo, a gdzie kupienie czegoś więcej raczej nie ma sensu, bo i tak te rzeczy wyrzucicie, nie zjadając ich.

Do zrobienia tego potrzeba tylko kartki albo zeszytu oraz konsekwencji. A korzyści będą daleko idące.

2. Zacznij zapisywać wydatki

Podobne zagadnienie, jak powyżej, przy czym tu patrzymy dużo szerzej.

Na tym etapie nie analizuj jeszcze tych wydatków, tylko po prostu zrób ich listę. I podsumuj różne kategorie. W szczególności zobacz:

  • ile kosztuje utrzymanie samochodu,
  • ile kosztuje utrzymanie domu oraz na co konkretnie są to wydatki, to znaczy, ile kosztuje:
    • energia elektryczna,
    • ciepło albo paliwo do celów grzewczych i grzania wody użytkowej,
    • rata kredytu za mieszkanie,
    • inne opłaty dla spółdzielni / wspólnoty,
    • rata kredytu za ostatni remont,
    • drobne prace remontowe, naprawy i tak dalej,
  • ile płacisz za telefon i internet oraz co dokładnie jest w tych usługach,
  • ile wydajecie na przyjemności i na co konkretnie, ze szczególnym uwzględnieniem usług typu Netflix, Spotify i inne,
  • w przypadku kredytów — jaką część raty stanowi część kapitałowa i część odsetkowa.

3. Zrób analizę ryzyka w oparciu o swoje życie, położenie geograficzne

Zawsze staramy się Wam pokazywać, że w różnych sytuacjach kryzysowych nasze potrzeby są podobne i trzeba koncentrować się na zagrażających nam scenariuszach, lecz na zaspokojeniu naszych potrzeb bez względu na scenariusz.

Z drugiej strony warto wiedzieć, co nam zagraża bardziej, a co jest tylko zagrożeniem nadmuchanym przez różnych twórców internetowych do zbyt dużych rozmiarów. Mam tu w szczególności na myśli takiego jednego gościa z Kanady, który na YouTube lubi tytułować wszystkie swoje filmy „to koniec”, „to się właśnie teraz zaczyna” albo „zrób to zanim będzie za późno”.

Przykładowo, jeśli mieszkasz gdzieś na wsi, daleko od głównych dróg i linii kolejowych, raczej nie musisz obawiać się skażenia chemicznego wskutek wywrócenia się cysterny z chlorem. Nie zagrażają Ci też zamieszki. Z drugiej strony, Twój dom może zniszczyć powódź albo pożar lasu. Albo możesz zostać odcięty od świata na kilka tygodni przez śnieg. Albo stracić przez ten śnieg na kilka tygodni zasilanie i źródło ciepła dla domu.

Z tą wiedzą możemy później lepiej dobrać konkretne rozwiązania, na przykład pod kątem awaryjnego zasilania domu albo planu ewakuacji.

To zagadnienie omawialiśmy kiedyś bardziej szczegółowo, zaproponowaliśmy nawet metodę na oszacowanie tego ryzyka i wyznaczenie kierunków, w których warto się skoncentrować swoje przygotowania.

4. Zbuduj prosty zestaw na blackout (awarię zasilania)

Nie, to nie musi oznaczać od razu kupowanie jakiegoś sprzętu! Prawdopodobnie okaże się, że większość potrzebnych rzeczy już masz i tylko trzeba je zebrać do kupy.

Budowa tego zestawu ma na celu złożenie jednej torby, pudełka albo szuflady ze sprzętem, które posłużą w razie awarii zasilania. Ważne, żeby to było w jednym miejscu, i żeby każdy domownik wiedział, gdzie dokładnie te rzeczy są.

Mogą tam się na przykład znaleźć:

  • latarki czołówki dla wszystkich członków rodziny,
  • kilka powerbanków do naładowania telefonów,
  • składany turystyczny panel fotowoltaiczny do podładowania urządzeń,
  • kuchenka turystyczna na kartusze plus kilka kartuszy, żeby móc przygotować posiłki w razie braku prądu (fajną wielopaliwową kuchenkę kupisz w naszym sklepie — ona może pracować na kartuszach, ale także na benzynie i oleju napędowym)

Nie będziemy tutaj omawiać konkretnych przedmiotów, bo szkoda na to czasu. Zajrzyj do materiału o 10 najpotrzebniejszych rzeczach na awarię zasilania, który pomoże Ci taki zestaw na blackout skompletować (zwróć uwagę, że znowu nie piszę „kupić”, choć sprzedajemy w naszym sklepie szereg rzeczy pomocnych w razie braku zasilania).

5. Zbuduj domowy zestaw pierwszej pomocy

Apteczkę każdy z nas ma w domu, a wielu z nas taką apteczkę też nosi przy sobie.

To świetnie. To zrób jej przegląd. Wywal z niej niepotrzebne i przeterminowane już lekarstwa. Oczywiście nie do kosza ani do kibla, tylko zanieś do apteki, tam są specjalne pojemniki. Leków w naszych wodach i antybiotyków w glebach jest już dostatecznie dużo, żebyśmy jeszcze sytuacji nie pogarszali.

Dokup te leki, które są potrzebne, które regularnie wykorzystujecie. Jeśli jakieś przyjmujesz regularnie na receptę i będziesz to robić jeszcze przez długi czas (np. insulinę, leki na nadciśnienie, psychotropowe), spróbuj zrobić zapas tych lekarstw na możliwie długi okres (w razie potrzeby dogadując się z lekarzem).

Uwzględnij też środki antykoncepcyjne i opatrunkowe.

Jeśli potrzebujesz konkretną listę rzeczy, zajrzyj do naszego materiału na temat apteczki kryzysowej.

6. Zacznij kopiowanie puszek

To jedna z prostszych metod na robienie zapasu żywności. Może działać nawet wtedy, gdy nie masz zrobionego zeszytu z produktami spożywczymi, które zjadacie.

Metoda polega na tym, by kupując w sklepie coś, co może długo stać w domu na półce (nie w lodówce!), kupić dwa opakowania, a jedno odłożyć do zapasu żywności. I by przy następnej okazji kupić również dwa opakowania, przy czym wtedy oba trafią do zapasu, a wykorzystasz to kupione poprzednio.

Pisaliśmy o tej metodzie na blogu w 2011 roku.

7. Obniż dwa wydatki spośród tych, które zapisałeś

Gdy już przez jakiś czas notujesz swoje wydatki i możesz je przeanalizować, możesz spróbować poczynić jakieś oszczędności.

To dobry moment, by zastanowić się, gdzie te oszczędności będą po pierwsze łatwe a po drugie będą znaczące.

Przykładowo, jeśli co tydzień chodzicie z rodziną do kina w weekend i wydajecie 150 PLN na bilety i drugie 150 PLN na popcorn i napoje, być może moglibyście zacząć chodzić do kina w tygodniu, gdy bilety są tańsze. Wtedy na bilety wydacie powiedzmy 100 PLN, co pozwoli na 200 PLN oszczędności w skali miesiąca.

Z pewnych rzeczy, na przykład raty kredytu za mieszkanie, trudniej zrezygnować. Podobnie z rat za telewizor czy za nowe meble. Jeśli chodzi o kredyt hipoteczny, można próbować go przenieść do innego banku, jeśli będzie to opłacalne.

Przy punkcie o zapisywaniu wydatków wspomniałem o usługach typu Netflix, bo one bywają dodawane do pakietów komórkowych albo internetowych i może się okazać, że już teraz płacicie za tę usługę dwa razy. Albo że kupując ją w ramach pakietu usług komórkowych zapłacicie trochę mniej.

Tylko czy oszczędność 5 złotych miesięcznie jest znacząca? Nie.

Wiedząc, ile wydajesz na kawę albo na posiłki na mieście, możesz tutaj szukać oszczędności. Nie musi to oznaczać całkowitej rezygnacji, bo zauważalne oszczędności uzyskasz przygotowując obiad do pracy już tylko na dwa posiłki w tygodniu.

Podobnie będzie z kosztami utrzymania domu, samochodu i tak dalej. Bez świadomości, jak one dokładnie wyglądają, trudno je optymalizować.

8. Zbuduj zestaw 72-godzinny, bug-out bag

Gotowość do ewakuacji to jeden z fundamentów gotowości na sytuacje awaryjne. Możecie być zmuszeni do uciekania z domu przed powodzią, przed skażeniem chemicznym albo pożarem lasu, albo do znalezienia sobie nowego miejsca po zniszczeniu domu przez trąbę powietrzną.

Temu zagadnieniu chcemy poświęcić więcej czasu jesienią, ale już teraz u nas na blogu jest dostępnych mnóstwo materiałów na ten temat.

Mamy na przykład cały cykl filmów i artykułów o zawartości zestawów ewakuacyjnych, którą omawiamy kategoria po kategorii (tutaj jest link do spisu treści). Mamy też materiały o tym, jak przygotowywać się do ewakuacji, jak sprawdzić trasę ewakuacji, jak wybrać i wyposażyć cel ewakuacji.

A jeśli potrzebujesz gotowej listy, bo nie masz czasu oglądać tych naszych materiałów, to w naszym sklepie znajdziesz też gotową checklistę, która ułatwi zbudowanie takiego zestawu.

9. Zorganizuj awaryjne źródło prądu

W punkcie czwartym robiliśmy zestaw na blackout, ale on nie musi zawierać alternatywnego, awaryjnego źródła prądu.

W tym punkcie skupimy się właśnie na tym. Do zaspokojenia domowych potrzeb, na przykład podtrzymania pracy lodówki z lekami i żywnością, albo pracy domowej instalacji grzewczej, przyda się awaryjne źródło prądu.

Jeśli masz dom jednorodzinny, może to być agregat prądotwórczy.
Jeśli szukasz rozwiązania najtańszego, może to być samochód, jeśli kupisz do niego przetwornicę 12/230.
Jeśli mieszkasz w bloku, może to być stacja zasilania z panelami fotowoltaicznymi.

10. Zorganizuj awaryjne źródło ciepła

W naszym klimacie domy trzeba ogrzewać, nie tylko dla zapewnienia sobie fundamentalnego komfortu, ale także dla ochrony domowych instalacji przed uszkodzeniami.

Rozwiązań jest sporo, począwszy od piecyków naftowych, przez biokominki, a skończywszy na montażu normalnego, tradycyjnego kominka lub przynajmniej pieca wolno stojącego na drewno.

W tym punkcie warto też zastanowić się nad innymi rozwiązaniami, które pozwolą nam zapewnić ciepło, gdy w domu nie będzie działać ogrzewanie. Może to być fort z koców zrobiony pod stołem w jadalni. Może to być rozstawiony w salonie namiot, dodatkowo przykryty kocami. Może to być po prostu zapas śpiworów i dodatkowych koców.

11. Zrób zapas żywności, 60 litrów lub więcej

Jack Spirko w tym punkcie wymienia po prostu pojemniki o łącznej pojemności 15-20 galonów, czyli właśnie mniej więcej 57-75 litrów. Nie chodzi tu więc o kupienie produktów ciekłych w ilości co najmniej 60 litrów.

Chodzi o pojemniki, na przykład wiadra z zamknięciem albo takie prostopadłościenne pojemniki, które można sztaplować i ustawiać w stosy. Albo takie solidniejsze pojemniki ze szczelnym zamknięciem i kółkami, co później ułatwia ich transport.

Właśnie… po co te pojemniki?

Po pierwsze po to, żeby tę żywność móc przechować gdzieś poza szafką, na przykład na pawlaczu albo w piwnicy, w sposób zabezpieczony przed szkodnikami.

Po drugie po to, żeby można je było wygodnie wymieniać. W takim przypadku raz na jakiś czas przynosimy wiaderko z piwnicy, opróżniamy je z żywności i kupujemy nową. Tę wyjętą z zapasu pakujemy do szafek kuchennych i zjadamy przy najbliższej okazji.

Po trzecie po to, by można je było łatwo zabrać, jeśli pojawi się taka konieczność.

A jaką żywność tu trzymać? Taką, którą kupuje się w zwykłych sklepach, a wykorzystuje regularnie do domowych posiłków. Czyli rdzeń pod postacią makaronu i kaszy, olej roślinny, puszkowane warzywa i owoce, konserwy, przyprawy i tak dalej.

12. Zrób zapas 400 litrów wody albo więcej, jeśli możesz

W mieszkaniu w bloku to nierealne, ale próbować warto. Bo wody idzie bardzo dużo. Jeśli liczyć 5 litrów na osobę na dzień do picia, gotowania posiłków i uwzględnić w tym litr na elementarną higienę, to 400 litrów to tylko niecałe 3 tygodnie dla czteroosobowej rodziny.

Ten punkt nie odnosi się do zadbania o inne rozwiązania, takie jak sprzęt do uzdatniania wody (rozwiązaniem mogą być na przykład filtry do wody, które sprzedajemy w naszym sklepie) i ustalenie, skąd można wziąć możliwie bezpieczną wodę.

To zagadnienie omawialiśmy szerzej na webinarze o wodzie w trudnych czasach, którego zapis można kupić u nas w sklepie.

13. Zorganizuj dwa awaryjne radia

W tym punkcie chodzi o sprzęt do słuchania komunikatów i informacji o tym, co dzieje się na świecie.

W naszych warunkach musi to być co najmniej radio odbierające zakres fal ultrakrótkich, oznaczany zazwyczaj jako FM, na którym nadają lokalne stacje radiowe.

Dobrze, by radio miało możliwość odbierania częstotliwości 225 kHz na falach długich (oznaczanych zazwyczaj jako LW), bo na tej częstotliwości nadaje Jedynka, czyli pierwszy program Polskiego Radia. To ważne, ponieważ centrum nadawcze na tej częstotliwości jest jedno, w Solcu Kujawskim i ono będzie prawdopodobnie działać także wtedy, gdy na przykład na Śląsku albo w Małopolsce będzie długotrwała awaria zasilania. Lokalne stacje wtedy być może nie będą nadawać.

Jeśli masz większy budżet, możesz kupić radio o kolejnych zakresach, na których można odbierać zagraniczne stacje radiowe. Jest na przykład polski program Chińskiego Radia Międzynarodowego, nadawany codziennie wieczorami (22-23 latem, 21-22 zimą), na częstotliwości 6020 i 7305 kHz. Czy to najlepsze miejsce do zdobywania obiektywnych informacji o tym, co dzieje się w Polsce? Pewnie nie. 😉

Fajne radia marki Midland, ER200 i ER300, mamy w naszym sklepie. Działają na korbkę i mają panel fotowoltaiczny do podtrzymania naładowania akumulatorka (mogą też ładować za pomocą korby zewnętrzne urządzenia). Niestety, nie mają zakresu LW.

14. Zorganizuj awaryjną metodę komunikacji

W tym punkcie skupiamy się na rozwiązaniach do łączności z bliskimi. I znów niekoniecznie chodzi o kupowanie rzeczy!

W pierwszej kolejności — chodzi o zrobienie listy kontaktów i numerów telefonów, żeby trzymać je nie tylko w telefonie komórkowym i w chmurze. Telefony ulegają awariom (np. zdarza im się wpaść do kałuży), warto mieć numery do najbliższych zapisane także w innych miejscach.

Kolejny etap to zapisanie alternatywnych namiarów na każdą z osób. Mogą to być ich służbowe numery telefonów. Mogą to być numery telefonów stacjonarnych do pracy, ale także numer telefonu do szkoły, w której uczy się Twoje dziecko. Może to być numer telefonu wychowawczyni albo sąsiadki. Albo najlepszego kolegi z klasy. Warto podobne namiary alternatywne na siebie zostawić swoim bliskim.

Kolejny etap to zebranie namiarów na konta społecznościowe bliskich, Twitter/X, Instagram, Facebook, TikTok i tak dalej. Jeśli Twoi bliscy korzystają z nich, warto mieć te namiary. Może akurat padnie ekosystem Facebooka (czyli także Instagram, Messenger oraz WhatsApp), ale dalej będzie można do nich napisać wiadomość prywatną na Twitterze albo TikToku?

Można też bliskich zachęcić do zainstalowania na telefonie jakiejś aplikacji do łączności niezależnej od internetowych gigantów, na przykład Signal albo Telegram. Ale to nie pomoże w zapewnieniu łączności z osobami, które mają starsze telefony, a także niektórymi osobami starszej daty.

Większym wyzwaniem będzie zorganizowanie systemu komunikacji, który nie wymaga łączności telefonicznej. Czyli na przykład ustalenie, że w razie czego przekazujemy informacje jednej zaufanej osobie, która później przy jakiejś okazji je dystrybuuje. Jeśli całą rodziną mieszkamy w promieniu kilku kilometrów, to się może udać.

Wreszcie kolejny etap, gdzie już trzeba coś kupić. Może to będą radyjka PMR, kilka sztuk, które rozdamy bliskim albo sąsiadom w razie jakiejś sytuacji awaryjnej. Może CB radio do samochodu i drugie takie dla rodziców. Pamiętajcie tylko, że same radia to za mało, jeśli nie ustalicie wspólnej procedury komunikacji.

15. Zrób domowy zestaw dokumentów

To będzie pakiet dokumentów do zabrania, gdy przyjdzie się ewakuować. Ten temat omówimy bardziej szczegółowo w przyszłości.

Tu chodzi po prostu o przygotowanie wszystkich dokumentów, które mogą być niezbędne do odbudowy życia w nowym miejscu, m.in. dokumentów ubezpieczeniowych, aktów własności nieruchomości, i tak dalej.

16. Zrób zapas żywności na 30 dni z dedykowanych produktów o długim okresie przechowywania

Produkty o długim okresie przechowywania, dedykowane dla prepperów (np. racje żywnościowe) albo turystów (np. dania liofilizowane) mają swoje miejsce w zapasie żywności na trudne czasy. Nie powinniśmy jednak od nich zaczynać. Są dość drogie i ich wymiana sprawia pewne trudności (nie jadamy takich rzeczy na co dzień). Dlatego powinny stanowić którąś z rzędu warstwę zabezpieczeń na brak żywności w sklepach.

Gdy masz już zapas produktów jadanych regularnie, możesz pomyśleć o innych rozwiązaniach, jak na przykład o produktach, które sprzedajemy w naszym sklepie:

17. Poznaj i przetestuj w praktyce przynajmniej dwie metody przechowywania (konserwowania) żywności

W tym punkcie chodzi o to, aby nauczyć się (i najlepiej zacząć stosować) co najmniej dwie metody konserwacji żywności do długotrwałego przechowywania.

Mogą to być m.in.:

  • wekowanie,
  • wekowanie ciśnieniowe,
  • kiszenie lub konserwowanie,
  • suszenie.

Korzyści z tego działania są dwie.

Po pierwsze, możemy sami robić sobie zapasy żywności na sytuacje awaryjne. Często niższym kosztem, niż gdybyśmy kupili te produkty w sklepie. Różnicę widać najbardziej na przykładzie suszonego mięsa.

Po drugie, gdy w sytuacji kryzysowej będziemy mieli nadmiar żywności, będziemy mogli ją przechować na później, unikając zmarnowania.

18. Znajdź lokalnych dostawców żywności i nawiąż z nimi relacje. Dowiedz się na temat sezonowych okazji

Jeśli ktoś liczy, że w razie braku żywności w sklepach uda się do najbliższego rolnika i kupi od niego co tylko będzie mu potrzebne, jest dość naiwnym. Rolnik będzie bowiem skłonny swoje produkty sprzedać tylko wtedy, gdy nie będzie się to wiązało dla niego z jakimś niedoborem. Gdy tej żywności będzie za mało, zostawi ją dla siebie, swojej rodziny i co najwyżej dla najbardziej zaufanych, wieloletnich klientów.

Bez nawiązania takich relacji z lokalnymi producentami lub przynajmniej dostawcami żywności, nie ma co liczyć, że skorzystamy z tego źródła w sytuacji awaryjnej.

Warto też przy tej okazji poznać specyfikę sezonowości pracy tego przedsiębiorcy. Dowiedzieć się, kiedy najbardziej opłaca się kupować jego produkty. Wykorzystując taką okazję można później dodatkowo zaoszczędzić.

19. Naucz się przynajmniej 10 nowych przepisów na dania, najlepiej z wykorzystaniem produktów trzymanych w zapasie żywności

To jest chyba rada, która jest najmniej przydatna w polskich warunkach, bo wydaje mi się, że w Polsce większość z nas jednak regularnie gotuje, a tylko niewielka część stołuje się codziennie poza domem. A to właśnie takie osoby będą miały największą korzyść z tego punktu.

Chodzi tu po prostu, by zadbać o swoją niezależność żywieniową także w tym zakresie. Nie wystarczy przecież kupić surowych produktów, żeby móc się nimi nakarmić. Trzeba jeszcze umieć zamienić je w bezpieczne i pożywne dania. Jeśli do tego będą dodatkowo smaczne, to nawet lepiej.

20. Zrób sensowny zapas gotówki

Ten punkt osobiście umieściłbym bliżej początku listy, bo to jedno z najważniejszych zagadnień. Choć mała poduszka finansowa to powinno być jedno z pierwszych działań podejmowanych w celu przygotowania się do sytuacji awaryjnych.

Nie ma sensu kupować zapasu żywności na trudne czasy albo turystycznego filtra do wody, jeśli nie masz pieniędzy na wyleczenie zęba u dziecka albo naprawę lodówki czy samochodu, którym dojeżdżasz do pracy.

Docelowo dobrze byłoby mieć poduszkę finansową na kilka miesięcy życia, w tym co najmniej gotówkę na miesiąc. Chodzi tu o gotówkę posiadaną poza systemem bankowym, który jest narażony na błędy, awarie i zajęcia komornicze.

21. Uświadom sobie swoje prawo do przetrwania i obowiązek zapewnienia przeżycia swojej rodzinie

To taki bonusowy punkt, który Jack dodał chyba po to, żeby ludziom przypomnieć, że każdy z nich ma prawo do przeżycia sytuacji awaryjnej. I że to na nich spoczywa odpowiedzialność za przygotowanie do tego swojej rodziny.


Krzysztof Lis

Magister inżynier mechanik. Interesuje się odnawialnymi źródłami energii, biopaliwami i nowoczesnym survivalem.

Mogą Cię zainteresować także...

3 komentarze

  1. Kolanko pisze:

    nic nowego
    choc znalezienie lokalnych sprzedawców u mnie ogranicza się na razie do jajek i miodu. Ale, że sam zaczynam zakładać pasieke to nie wiem czy się liczy.

    • Krzysztof Lis pisze:

      Od czegoś trzeba zacząć. Lepsze same jajka i miód, niż nic.

      • Antoni pisze:

        Jajka też się kończą, unia stawia takie wymagania, że wiele osób rezygnuje. Nawet jednej sztuki nie można hodować w domu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Notify me of followup comments via e-mail. You can also subscribe without commenting.