To już szósty tydzień w cyklu 24 tygodni do gotowości. Czyli niemal 1/4 całego cyklu już za nami.
Dziś zakupy przede wszystkim związane z przygotowaniem apteczki.
Punktem wyjścia do dzisiejszych zakupów powinna być jakaś gotowa, samochodowa apteczka. Można je kupić za kilka PLN w każdym markecie, a pewnie też i na stacjach benzynowych. Część pakowana jest w plastikowe pudełka, niektóre są w czymś w rodzaju materiałowej saszetki. W tych pudełkach jest zazwyczaj dużo wolnego miejsca, co jest ich zaletą, ale ja osobiście wolę te saszetki. Mimo, że więcej się tam nie da zmieścić dodatkowych rzeczy.
Jeśli chodzi o te dodatkowe rzeczy (niewymienione we wpisie o apteczce kryzysowej), są to:
- komplet agrafek różnych rozmiarów (po dwie w każdym rozmiarze),
- krem z filtrem przeciwsłonecznym,
- jakiś uniwersalny krem nawilżająco-ochronny,
- termometr elektroniczny,
- pęsetę,
- nożyczki, najlepiej małe, ale nadające się i do przecięcia bandaża elastycznego i plastra.
może warto było by zaznaczyć ilości w jakich minimum powinniśmy mieć podane rzeczy. Przykładowo kompresów nigdy za mało, wystarczy drobne uszkodzenie żyły aby poszła więcej niż jedna sztuka. a przy jakimkolwiek kataklizmie łatwiej o większe uszkodzenia