Przeżyj to sam i z rodziną: Woda (1)

Autorem dzisiejszego wpisu gościnnego jest Kahzad. Druga część wpisu zostanie opublikowana za tydzień, w następny piątek.

Człowiek potrzebuje wody, jest to truizm, jednakże bardzo łatwo zapominamy jak bardzo jej potrzebujemy i jak łatwo stracić do niej dostęp.

Ćwiczenie: wyobraź sobie, że z kranu nie leci woda. Co robisz?
Czy jesteś w stanie zapewnić sobie i swojej rodzinie jej wystarczającą ilość? Codziennie! Szacując (są to moje prywatne szacunki) na głowę 5 litrów, z czego co najmniej 3 musi być to woda pitna, a więc spełniająca minimalne normy odnośnie czystości. Czyli musi być wolna od zanieczyszczeń chemicznych, fizycznych i biologicznych, dobrze by również miała neutralny smak.

Zapasy wody są świetnym pomysłem, wystarczą jednak jedynie na kilka dni. Góra tygodni. Uważam, że zapasy są jedynie po to, byśmy mieli czas by zdobyć nowe źródło wody. A najlepiej kilka, niezależnych, źródeł. Dotyczy to zresztą nie tylko wody, tutaj skupię się na razie tylko na niej.

Powiedzmy, że mamy wody na tydzień, w sam raz by znaleźć, bądź stworzyć nowe “źródełko”. A musimy się śpieszyć, gdyż nie wiemy kiedy uda nam się uruchomić źródło wody i jak bogate ono będzie.

Po pierwsze: robimy kontrolę posiadanych zapasów wody. Po drugie: racjonujemy wodę. Po trzecie: natychmiast zabieramy się do roboty. Jutro będzie już za późno.

Patent 1. Uzdatniamy wodę do picia i kąpieli.

Wodę którą wykorzystamy do mycia, czy też każdą wodę, której nie jesteśmy pewni, można oczyścić. Może to być woda z kałuży, rzeki, jeziora, ostatecznie nawet morza.

Własną oczyszczalnię bardzo łatwo zbudować. I może mieć dowolną wielkość. Na nasze potrzeby powinna wystarczyć taka, zrobiona z plastikowej pięciolitrowej butelki po wodzie (lub większej).

Odcinamy denko, odwracamy do góry nogami, szyjkę i wypływ uszczelniamy gazą, na gazę sypiemy dobrze wypalony węgiel drzewny, następnie wyprażony piasek (np. w piecu chlebowym) i gotowe.

Całość powinna wyglądać mniej więcej tak:

filtr piaskowo-węglowy do oczyszczania wody

O czym trzeba pamiętać:

  1. Piasek – warstwa piasku powinna być najgrubsza. Sam piasek nie powinien być ani zbyt drobny (żeby nie uciekał na węgiel, możemy też położyć gazę pomiędzy piaskiem i węglem) i nie może być zbyt gruby (jak żwir), gdyż nie będzie spełniał swojej roli.
  2. Węgiel – dobrze wypalony i rozkruszony. Najskuteczniejszy byłby węgiel aktywowany (aktywny).
  3. Gaza – odpowiada za to, by węgiel nie uciekał razem z wodą. Musi być jej wystarczająca warstwa.

Pamiętajmy, że wszystko robimy “na oko” i tak naprawdę w praktyce się okaże jak będzie najlepiej dla nas.

Zasada działania:
Piasek odpowiada za oczyszczenie fizyczne. Osadzają się na nim wszystkie fizyczne zanieczyszczenia: paprochy, drobne cząstki materii, etc. Dlatego ważne jest, żeby piasek nie był zbyt gruby (mała powierzchnia). Nie powinien być również zbyt drobny, gdyż przesączanie będzie bardzo długo trwało. Może również dojść do zatkania oczyszczacza.
Węgiel wychwytuje większość zanieczyszczeń chemicznych. Większość! Nie wszystkie. Więc mimo wszystko należy sprawdzać wodę zanim zaczniemy z niej korzystać. Wystarczy wziąć łyk i obserwować reakcję organizmu. Nie mając podręcznego laboratorium inaczej tego nie sprawdzimy.
Z kolei gaza zatrzymuje węgiel i ewentualnie piasek.

Cały wkład wymieniamy co jakiś czas. Pamiętajmy, że bakterie mogą się szybko rozwijać i zanieczyścić wodę. Piasek wystarczy wyprażyć, jest wtedy nawet lepszy. Natomiast węgiel i gazę trzeba koniecznie wymienić (można spalić w piecu).

Tak oczyszczona woda jest wolna od zanieczyszczeń fizycznych (praktycznie w 100%) i chemicznych (w znacznym stopniu). Jednak nadal może zawierać zanieczyszczenie biologiczne (bakterie, wirusy, etc.).

Survivalista (admin)

Artur Kwiatkowski. Magister inżynier, posiadacz licencjatu z zarządzania. Samouk w wielu dziedzinach, ale nie czuje się ekspertem w żadnej. Interesuje się zdrowym życiem i podróżami. I przygotowaniami na trudne czasy, rzecz jasna!

Mogą Cię zainteresować także...

20 komentarzy

  1. GvG pisze:

    W ostatnim akapicie powinno znaleźć się mimo wszystko, że należy taką wodę przegotować. Niektórym z czytających może nie wpaść to do głowy 🙂

    • Kahzad pisze:

      Należy przegotować o ile chcemy ją pić 🙂
      Zresztą w ostatnim akapicie jest wyraźnie napisane, że tak oczyszczona woda nadal może zawierać zanieczyszczenia biologiczne.

  2. Adam pisze:

    Wegiel drzewny – czyli co konkretnie? mozna wziac taki z grilla, czy jakos inaczej?

    • Pozyskiwacz pisze:

      Konkretnie to chyba chodziło o węgiel drzewny, taki do grilla, albo niespalone do końca resztki z ogniska.

    • Kahzad pisze:

      Taki z grilla będzie kiepski. Lepiej samemu wypalić drewno.
      Więcej o węglu drzewnym jest na wiki, choć z czasem pojawi się również artykuł o przygotowaniu samemu podstawowych surowców.

  3. wolfshadow pisze:

    Drobna uwaga. Jeśli korzystamy z własnoręcznie wypalonego węgla drzewnego to pierwsza partia przefiltrowanej wody może być nieco żrącą zasadą. Trzeba ją wylać.
    Najlepszy do filtra w.d. będzie otrzymany z drzew liściastych (buk, lipa, topola). Powinien zawierać jak najmniej popiołu (związki w nim zawarte reagują z wodą tworząc zasady). Popiół warto zachować bo przy jego pomocy dobrze wyługowuje się żołędzie.

    • Kahzad pisze:

      Masz rację, jednak jest to temat na cały osobny wpis. Wszystkie dane fizycznie się nie zmieszczą 🙂

  4. RaFi pisze:

    Warto przeczytać http://en.wikipedia.org/wiki/Slow_sand_filter
    „Under suitable circumstances, slow sand filtration may be not only the cheapest and simplest but also the most efficient method of water treatment.”
    czyli da się i bez węgla drzewnego\aktywnego

    • Kahzad pisze:

      Da się, jednak węgiel adsorbuje wiele zanieczyszczeń chemicznych. A na tym nam również zależy.

  5. HansKlos pisze:

    A nie lepiej kupić dzbanek z filtrem do wody? Równie skuteczny, albo i bardziej skuteczny, a potrafi odfiltrować całą wodę zebraną w czasie kryzysu w wannie lub w toaletowej spłuczce.-) Koszt takiego dzbanka, ok 50 zł, koszt filtra, ok 10-15zł. Komu szkoda kasy na dzbanek, ten może użyć plastikowej butelki 1.5l

  6. Samu pisze:

    Faktycznie jeśli art. ma być przydatny powinien być dokładny. Wszelkie teksty o tym, ze nie mozna przecież wszystkiego napisac granicza z pewnością, że autor po prostu tego nie wie.

    1. Faktycznie nalezy dodać, że do picia należy przegotować.
    2. Piasek powinien miec dwie grubości. Warto też po prostu połozyć kawałek szmatki na wierzch by co grubsze brudy od razu usunąć.
    3. Wyprażony piasek? Chyba, że się przygotujemy. Ale jak pisał Hans lepiej już kupic filtr do wody w postaci dzbanka, same filtry lub wkład (węgiel aktywny).
    Teoretycznie można też uzyć węgiel apteczny, ale to do filtrów słomkowych bo drogi.
    4. Faktycznie warto przepuścić trochę wody szczególnie jak mamy zwykly piasek zanim będziemy ją uzywać, ale to dotyczy każdej metody, nawet destylacji.
    5. Można też zrobić kaskadowy filtr co jest lepszym wyjściem.
    6. Warto oczyścić wodę przed wlaniem jej do filtra. Odstawić w pojemniku i zlać czysta frakcję, wybierac z miejsca nie zamulonego (obłożonego kamieniami) itp.

    Taki filtr NIE USUNIE w pełni zanieczyszczeń chemicznych. Szczególnie jeśli mówimy tu o związkach promieniotwórczych. Wtedy tylko woda z pokładów minimum 8m jest zdatna do picia. Przy skażeniu cezem (najpowszechniejsze) warto robic właśnie kilka filtrów wstepnych z węglem. I dopiero potem oczyszczac wodę innymi sposobami. A w sytuacji ataku bombowego po prostu nie będziemy mieli wody nie skazonej na powierzchni. 8m to niestety graniczna wielkośc dla pomp abisynek wiec jest to na prawde duży problem.

  7. Krzysztof pisze:

    Do dezynfekcji wody polecam produkty Katadyn, np.
    http://www.e-biwak.pl/tabletki-do-dezynfekcji-wody-micropur-forte-mf-1t-100-tabletek-katadyn-o_l_785.html.

    Jeśli jednak wybieracie się do Amazonii ;-), wypada pomyśleć o filtrze
    z prawdziwego zdarzenia.

  8. Anno pisze:

    A co sadzicie na temat takiego awaryjnego filtra do zebranej deszczowki?

    http://allegro.pl/filtr-zewnetrzny-1400l-h-z-lampa-uv-c-wklady-i1971833754.html

  9. jesooz pisze:

    Kawałek czystego srebra dodany do odfiltrowanej wody pozwala odkazić ją z większości drobnoustrojów i przedłużyć jej przydatność – metoda stosowana dawno temu przez marynarzy.

    • night_rat pisze:

      srebro- raczej mało przydatne, po prostu będzie mniej drobnoustrojów na srebrze a nie odkazi wody, jedyna opcja to ją przegotowywać(kilka minut). Problem z przechowywaniem wody historycznie bywał spory, stąd m.in. piwo, różne drewno na beczki… patrz: w książce o piratach „czarne żagle czterdziestu mórz”, tam też kombinowano, jak przetrwać.

  10. Dunedain pisze:

    Co myślicie o połączeniu filtr plus węgiel aktywny ? Filtrem typu lifestraw bądź Sawyer mini do filtracji biologicznych ustrojstw i potem tę wodę przepuszczając przez wykonany domowym sposobem filtr z węglem aktywnym (np. podobnie jak w filtrze na rysunku, ale bez żwiru i piasku – gdyż przefiltrujemy wstępnie wodę filtrem). Węgiel aktywny powinien pomóc w usuwaniu części chemikaliów, metali ciężkich ? Tak podwójnie filtrowana woda powinna być chyba w miarę bezpieczna bez gotowania >

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Notify me of followup comments via e-mail. You can also subscribe without commenting.