Ciągnik jako pojazd do ewakuacji

Mówiliśmy jakiś czas temu o tym, że warto brać pod uwagę konieczność ewakuacji. Dość dawno temu publikowaliśmy artykuł o najlepszym samochodzie do ewakuacji. A dziś poruszać się będziemy dalej w tej samej tematyce, bo odpowiemy na pytanie Czytelnika:

Już jakiś czas temu zainteresowałem się tematyką surwiwalu. Na jednym forum znalazłem ciekawą dyskusję na temat pojazdu do ewakuacji. Mianowicie trafiłem na koncepcje użycia ciągnika rolniczego jako pojazdu do ewakuacji. Co o tym sądzisz?

Pierwsza rzecz, o której chciałbym wspomnieć, to fakt, że nawet mieszkając na wsi trzeba liczyć się z koniecznością ewakuowania się. Skażenie środowiska będące skutkiem wywrócenia się do rowu ciężarówki z chlorem może zdarzyć się także daleko od głównego miasta.

I mając własne gospodarstwo rolne można jak najbardziej brać pod uwagę ciągnik jako środek do ewakuacji.

Przyznam szczerze, że to jeden z najlepszych pojazdów pod tym kątem, posiadający szereg zalet. Wiadomo przecież, że ciągnik jest lepszy od samochodu terenowego – a znajduje to odzwierciedlenie w znanym powiedzeniu posiadaczy terenówek, że im lepsza terenówka, tym dalej trzeba iść po traktor. 😉

Dobry ciągnik jest w stanie ciągnąć przyczepę pełną dobytku, zapas paliwa, kilka osób, zapas żywności i wody, itd. Nawet w trudnym terenie, choć oczywiście nie oznacza to, że warto planować ewakuację na przykład przez bagna. Jeździ na olej napędowy, prawdopodobnie przetrawi także olej opałowy czy wynalazki w rodzaju biodiesla (także wyprodukowanego w domu) i oleju roślinnego. A samo paliwo jakim jest olej napędowy można dość długo przechowywać w kanistrach.

Wydaje mi się, że ciągnik ma tylko kilka wad istotnych pod kątem użyteczności dla ewakuacji:

  • nie jest specjalnie wygodny i w kabinie nie można zmieścić całej rodziny – co będzie istotne wtedy, gdy potrzeba ewakuacji pojawi się przy trudnej pogodzie, np. w jesiennym deszczu lub zimą,
  • zużywa sporo paliwa w przeliczeniu na przejeżdżany dystans,
  • nie osiąga dużych prędkości.

Nic jednak nie stoi na przeszkodzie, by w razie potrzeby ewakuowania się, zamontować na dachu ciągnika antenę do CB radia, a samo radio wziąć ze sobą do kabiny. Fakt, że kierowca w ciągniku siedzi wysoko, przyda się np. przy ocenie, czy korek znajdujący się przed pojazdem ciągnie się na kilkanaście kilometrów, czy też skończy się za kilka minut.

ciągnik ogrodniczy mitsubishi mt16 4x4 4wd

Mały ciągnik ogrodniczy z napędem na 4 koła. Cena? 17 300 PLN. Źródło: allegro.pl. Autor: nieznany.

Nie mogę jednak doradzić nikomu, by kupował ciągnik wyłącznie pod kątem ewakuacji z domu. Lepiej wydać pieniądze choćby na najtańszy samochód terenowy. Ale jeśli już taki ciągnik masz, można go brać pod uwagę pod tym kątem.

Chyba, że potrzebujesz także sprzętu do uprawiania ogródka, zwożenia owoców z sadu i drewna z lasu, koszenia dużego trawnika, albo do odśnieżania ogromnego podjazdu. Wtedy wydatek kilkunastu tysięcy złotych na ciągnik ogrodniczy będzie mniej dotkliwy, jeśli potraktujesz go także jako awaryjny pojazd do ewakuacji.

Survivalista (admin)

Artur Kwiatkowski. Magister inżynier, posiadacz licencjatu z zarządzania. Samouk w wielu dziedzinach, ale nie czuje się ekspertem w żadnej. Interesuje się zdrowym życiem i podróżami. I przygotowaniami na trudne czasy, rzecz jasna!

Mogą Cię zainteresować także...

8 komentarzy

  1. Robin pisze:

    Ciekawe, choć troszkę nierealne. Jak to szybko jeździ? 25 na godzinę? Oczywiście współczesne ciągniki robią i 60 w kolosalnych cenach.
    Poza tym nie przypominam sobie żebym spotkał się z ciągnikiem który byłby sprawny bez druciarstwa. Dlatego albo musimy umieć sobie go sami podreperować albo trzymać go w doskonałym stanie. Poza tym ciągnik bardzo hałasuje – warto brać pod uwagę.
    Z zalet warto dodać że mając ciągnik mamy ze sobą podnośnik hydrauliczny (na tylnej pompie) a także kompresor. Mieć a nie mieć to jednak różnica.

  2. nesz pisze:

    super

    fajny pomysl… ale sam trator drogi…
    tereneowka aro? tansza i szybsza…
    z kabina 😉

  3. darnok pisze:

    ciągniki są drogie.

  4. ALB pisze:

    Jak sie mieszka juz na wsi i posiada ciągnik ciekawą opcja jest zakup przyczepy z dachem tzw. bonanzy i przeróbka na przyczepe ewakuacyjną. W razie czego podczepiasz i już.

  5. kowal ze zgierza pisze:

    Ciągnik uważam za bardzo dobry pomysł.Trzeba mieć dobrą terenówkę
    żeby pokonać podobne przeszkody.Ale mam jeszcze lepszy pomysł
    Nauczyć sie obsługi koparko ładowarki.mam za sobą kurs obsługi takiej
    maszyny i mówie wam że moc jaką ma ta maszyna jest przeogromna.
    oprucz dużej rzeki i prawdziwego bagna nie ma trenu w którym sobie nie poradzi

  6. Franek210697 pisze:

    Jak mówi stare indiańskie przysłowie:
    „im lepsza terenówka tym dalej trzeba iść po ciągnik”
    a tak na serio to jak ktoś ma to może użyć, ja np. mam i w razie potrzeby ucieczki mogę na raz zabrać większość swojego dobytku.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Notify me of followup comments via e-mail. You can also subscribe without commenting.