Jak przetrwać wojnę atomową?

Jeśli obawiasz się, że napięcia na Bliskim Wschodzie mogą przerodzić się w wojnę światową, z użyciem broni jądrowej, powinieneś koniecznie zapoznać się z tym materiałem.

Omawia on bowiem książkę, która pokazuje, jak przetrwać skażenie radioaktywne będące efektem użycia broni atomowej.

Wbrew pozorom, jest to łatwiejsze, niż mogłoby się wydawać.

Mowa oczywiście o książce „Nuclear War Survival Skills”, napisanej w 1979 r. przez Cressona Kearny’ego. Mimo, że liczy ona sobie 40 lat, pozostaje w ogromnej mierze wciąż aktualna, bo broń jądrowa w tym czasie zmieniła się tylko nieznacznie.

Książkę w wersji papierowej można kupić tutaj, a ściągnąć bezpłatnie PDFa w tym miejscu. Niestety, obydwa wydania tylko po angielsku.

Gorąco do tego zachęcam, bo jej posiadanie może znacząco zmienić nasze szanse przetrwania.

Do przetrwania wojny atomowej wystarczy ochronić się przed opadem radioaktywnym (zakładając, że uda Ci się przeżyć wybuchy bomb). A to z kolei jest całkiem łatwe, bo potrzeba do tego tylko odpowiednio grubej warstwy ziemi.

Książka zawiera kilka projektów schronów przeciwradiacyjnych do doraźnego zbudowania. Najprostszy to po prostu odpowiednio szeroki i głęboki rów, przykryty belkami lub pniami drzew o średnicy co najmniej 10 cm, następnie przysypany ziemią. Taki schron można wykopać w czasie krótszym niż 48 godzin i pozwoli on przetrwać rodzinie nawet kilka czy kilkanaście tygodni.

Lepszym rozwiązaniem będzie na przykład piwnica pod grubym stropem albo wybudowana zawczasu i wyposażona ziemianka (np. zgodnie z projektem, który przygotowaliśmy).

Mimo to, książkę warto kupić albo ściągnąć i wydrukować, choćby po to, żeby czekała na gorsze czasy. Jeśli z różnych względów nie jesteśmy w stanie zbudować ziemianki-schronu ani porządnej piwnicy pod domem teraz, pozostaje nam tylko:

  • jeśli mieszkamy w mieście i nie mamy miejsca na zbudowanie schronu, opracować metodę ewakuacji do wybranego miejsca,
  • zgromadzić materiały budowlane i narzędzia,
  • trzymać tam projekt schronu z książki,
  • przygotować urządzenie do jego przewietrzania (też opisane w książce),
  • zgromadzić żywność, wodę i resztę wyposażenia niezbędnego do przetrwania co najmniej kilku tygodni bez konieczności wychodzenia na powierzchnię.

Nawet jeśli nie mamy własnej działki gdzieś pod miastem, można po prostu wykorzystać do przykrycia schronu ścięte w tym celu drzewa, albo kilka solidnych drzwi. Książka ma sporo różnych projektów tych schronów, w tym takie, które nadają się do wzniesienia na terenach z wodami gruntowymi znajdującymi się bardzo płytko.

I dlatego uważamy, że powinna się ona koniecznie znaleźć w Waszych biblioteczkach.

Krzysztof Lis

Magister inżynier mechanik. Interesuje się odnawialnymi źródłami energii, biopaliwami i nowoczesnym survivalem.

Mogą Cię zainteresować także...

2 komentarze

  1. aqq pisze:

    https://nuclearsecrecy.com/nukemap/
    trzeba wejść, zaznaczyć miejsce uderzenia, wybrać ładunek i …. odpowiadamy sobie na pytanie: czy zmienimy się w parę, popiół, krwisty stek czy będziemy mieli szansę walczyć

  2. przyjaciel pisze:

    trzeba się też zastanowić czy jest sens w ogóle walczyć, ilość przeciwności jest przytłaczająca i teraz przeżywszy np 40 lat na tym padole, pół lepszego życia za nami , załóżmy że nie masz dzieci to czy jest sens się zabijać o każdy następny dzień? na to pytanie musi sobie odpowiedzieć każdy sam, bo przeżyć wybuch atomowy można tylko pytanie co dalej…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Notify me of followup comments via e-mail. You can also subscribe without commenting.