Jak pisałem tu już kiedyś na blogu, warto w ramach przygotowania (zabezpieczenia) finansowego na gorsze czasy, trzymać część oszczędności w metalach szlachetnych. Nie całość, ale część. Jak dużą, to trudno jest mi odpowiedzieć, bo kilka lat temu proponowałbym ulokowanie w kruszcach co najmniej 1/3 majątku. Dziś, ponieważ złoto i srebro są już znacznie droższe, nie jestem na tyle odważny, by komukolwiek to sugerować.
Ale postanowiłem podzielić się z Wami moim patentem na tanie kupowanie srebra. Ze srebrem jest w Polsce ten kłopot, że objęte jest podatkiem VAT, więc jeśli kupimy srebrne monety czy sztaby w sklepie internetowym albo od firmy, będziemy musieli dopłacić ok. 1/4 ich wartości do ceny samego metalu. Dlatego ja zaopatruję się na rynku wtórnym. Głównie na Allegro.

Mój ostatni zakup na Allegro.
Oto moja procedura:
1. Szukamy monet.
Nic trudnego, szukamy srebrnych monet na Allegro. Ja najczęściej robię to za pomocą takiego wyszukiwania…
2. Sprawdzamy, ile jest srebra w sreberku.
Również nic trudnego. Jeśli mamy do czynienia z próbą 925, to w monecie powinno być 92,5% srebra.
Jeśli w opisie aukcji podana jest masa monety, to świetnie. Jeśli nie, szukamy informacji w serwisach dla numizmatyków.
I teraz, przykładowo, jeśli moneta waży 30 g i jest próby 925, to znajduje się w niej 30*0,925 = 27,75 g srebra. Przelicza się to na uncje jubilerskie banalnie, nawet z pomocą Google…
3. Określamy maksymalną cenę, którą jesteśmy skłonni zapłacić
Zaglądamy na Stooq.pl i patrzymy, ile warta jest uncja srebra.
Dla naszego przykładu i aktualnej ceny 106,31 PLN za uncję, za monetę możemy zapłacić nie więcej, niż 94,85 PLN, by nie przepłacić. Warto doliczyć do tego koszt przesyłki.
4. Licytujemy
Jeśli nam się uda, możemy kupić srebro nawet taniej, niż jego cena rynkowa.
Stosunkowo najtaniej (i najłatwiej to policzyć/sprawdzić) wychodzą polskie monety 10- i 20 zł z lat 2008-2010. 10 kupujemy za mniej niż 45-46 zł, a 20 za odpowiednio 90 zł. Wszystkie mają wystandaryzowaną masę i próbę, więc najłatwiej je porównywać. Po prostu obserwujemy kończące się aukcje tu: http://allegro.pl/kolekcjonerskie-10-zlotych-16219 i tu: http://allegro.pl/kolekcjonerskie-20-zlotych-16220
Już jeden SHTF przeżyłem 30 lat temu
najlepszą walutą była wódka
Racja
Przydałby się wątek na temat skutecznych i destylarek w przystępnej cenie. Takie coś kosztuje ok. 1000 zł Warto mieć w piwnicy.
http://www.browardomowy.pl/index_pliki/Page924.htm
Jeszcze tylko dodam, że na srebro może nie być popytu a za wódkę nikt cie nie zabije i jeszcze można załatwić zadrażnienia polubownie.
Także IMHO jak ktoś chce się zabezpieczyć, to niech składa aparature i nauczy się produkcji (w teorii oczywiście, bo w praktyce to nielegalne)
Srebro łatwiej przenieść, niż wódkę, to też cenna zaleta.
Ale aparatura do produkcji alkoholu jest jak najbardziej wskazana, choćby później miał służyć tylko jako paliwo.
@Autor – rynek wtorny istnieje nie tylko na Allegro, ale rowniez i u dilerow. na przyklad u mnie.
@Czarny – niekoniecznie. wyobraz sobie, ze ludzie za komuny wchodzili w posiadanie monet XXX lecie PRL, srebro pr 625. za taka monete place dzis 25 zl. chyba lepiej jest posiadac dzis taka monete niz 2 x banknot z Warynskim lub puste butelki po wodce.
Mala promocja dla czytelnikow. Mam tu 13 monet pr.925 w blistrach (http://images6.images-speurders.nl/images/27/2710/27100716_1.jpg). Jezeli ktos chce to odsprzedam je bez marzy, po cenie spot.
jeśli posiadanie srebra jest lepsze niż monet – to dlaczego odsprzedajesz swoje?
z pustą butelką – argument chybiony
wódka to waluta obrotowa, tak jak paliwo – dobro zużywalne
wartość tych kilku butelek wódki za komuny mierzę dziś np. pięknie urządzonym (w drewnie) pomieszczeniem u rodziny (po drobnym odnowieniu pięknym i dziś w roku 2011), a nie zakurzonymi, pustymi butelkami z piwnicy
Mam gdzieś u rodziców takie monety, jak sam napisałeś, nadal niewiele warte.
(nie aż tyle, żeby opłacało się ich pozbywać)
W/g Twojego toku rozumowania, proponowałbym inwestycję w ziemię, albo mieszkanie, zwrot z inwestycji na dużo wyższym poziomie.
Ale jak napisałeś później – handel srebrem, to Twój zawód.
Tu mam wrażenie (chyba, że mnie ktoś poprawi) mówimy o przeżyciu w warunkach ekstremalnych sytuacji a nie w standardowym świecie.
Nadal trzymam się zdania, że wódka jest lepszą walutą.
Mówimy o końcu świata, jaki znamy.
Nie sądzę, by za wódkę Żydzi mogli wykupić sobie ucieczkę z getta w Warszawie, za złoto na pewno byli w stanie to zrobić.
Pomyśl, ile wódki musisz kupić, by przechowywać w niej 1 000 PLN? To już lepiej kupić sprzęt do destylacji i nauczyć się go obsługiwać. 🙂
@Survivalista:
„To już lepiej kupić sprzęt do destylacji i nauczyć się go obsługiwać. ”
to właśnie napisałem kilka postów wyżej 🙂
Getta jakoś nie przewiduję, i z tego co pamiętam z historii, zamiast targować się,
raczej by taki żołnierz zabił osobnika posiadającego srebro – mniejsze ryzyko – ten sam zysk.
Jeżeli może nam grozić jakaś inwazja to albo Chińczycy (ale ci raczej by nas kupili) albo muzułmanie – a ci rzeczywiście niepijący i wątek o srebrze ma sens.
Bo jak Białorusini czy Rosjanie po nowej rewolucji, to da się z nimi za wódkę duużo wytargować.
Bo ja jestem handlarzem. Nie odsprzedaje swoich tylko to co kupie. Zarabiam na obrocie a nie na aprecjacji. Nie wiem czemu ciagle ludzie o to pytaja, to przeciez bardzo latwe do zrozumienia.
rozumiem,
byłoby dla mnie od razu jasne, jakbyś w poście napisał że handlujesz srebrem, albo dał linka do sklepu
teraz sobie przypominam, że nawet gdzieś już widziałem twoją reklamę
PS – promocyjne monety juz zostaly sprzedane
„ludzie za komuny wchodzili w posiadanie monet XXX lecie PRL, srebro pr 625. za taka monete place dzis 25 zl”
Wyobraźcie sobie, że taką monetę dokładnie odnalazłem w swojej kolekcji monet z PRL-u, miło wiedzieć, że jest coś warta jeśli chodzi o kruszec – to kolejne miłe odkrycie w archiwum po przedwojennej dziesięciozłotówce.
Dorzucę swoje trzy grosze, tj łyzke dziegciu.-)
Przy zakupie srebra radzę nie kupować nic poniżej próby 999. Raz, że znaczaco stracicie podczas odsprzedaży, bo ktos to srebro bedzie musiał oczyscić, a dwa, że jedynie srebro o wysokiej czystosci, tj 999 i powyzej nadaje sie do celów medycznych. Jedynie z tak czystego srebra (999 i powyzej) da sie wykonac srebro koloidalne i opatrunki na bazie tego srebra co w przypadku problemów z medykamentami moze stanowić o życiu lub śmierci.
ja się dlatego nie napalam na zakup nie wiadomo jakiej ilości srebra, ale jak się trafi dobra okazja – ktoś chętny sprzedać bardzo tanio, po cenie „złomu”, czemu nie
skrobnąłem dziś u siebie o tym jak ostatnio zainwestowałem w poprzednim kryzysie 2008/2009 i planuję coś więcej jeszcze skrobnąć o tym jak ratować nasz kapitał 🙂
kupowanie srebra jako lokaty, złomu uważam za chybione. co innego ze złotem, monetami i wyrobami. tu nie musi byc najwyzszej próby, ale stanowi ryzyko, bez wsparcia z bronią zapewne bedzie niebezpiecznie miec opinie bogacza w swiecie po apoalipsie.
offtop:
Survivalista + Krzysztof
dałem w swoich ostatnich postach linki zwrotne tutaj, bo ostatnio w sumie cały czas gadam, czego to nie napisałem u siebie – jakby tak krytycznym okiem popatrzyć – robi się z tego autoreklama / chcę być w porządku – mam nadzieję, że nie jesteście na mnie o to źli