Ostatni odczyt inflacji to 15,6%. To tak, jakby 6 godzin i 14 minut z każdego tygodnia pracy poświęcać tylko na straty z nią związane. Jak poradzić sobie z inflacją? Jak walczyć z rosnącymi cenami, żeby ten inflacyjny walec nie rozjechał naszego budżetu domowego?
O tym pogadamy dzisiaj.
Poniżej znajdziesz player z wersją audio materiału oraz player z YouTube z nałożonymi ładnymi obrazkami z lasu. Wszystkich naszych nowych odcinków można posłuchać w formie audio w popularnych serwisach z podcastami.
Pod playerami znajdziesz rozpiskę poruszonych na filmie zagadnień.
Podcast: Play in new window | Download
- WSTĘP
- Inflacja wg ostatniego odczytu to 15,6%.
- To tak, jakby z każdego 40-godzinnego tygodnia pracy 6 godzin, 14 minut i 24 sekundy poświęcić tylko na zarobienie pieniędzy, które stracimy na inflacji.
- To prawdopodobnie ostatni dobry moment, by zacisnąć pasa i zabezpieczyć się przed jej skutkami.
- Tak, zacisnąć pasa, by nie dać się rozjechać inflacji jak walcem.
- BUDŻET
- Nie ma sensu zaczynanie oszczędzania, jeśli nie wiesz, co kosztuje najwięcej. To tak, jakby oszczędzanie prądu przy rachunkach 1000 zł / m-c zacząć od wyłączenia z gniazdka ładowarki, która kosztuje 2 zł rocznie.
- Spróbuj zrobić budżet historycznie, za poprzednie 3 miesiące, w oparciu o paragony. Ewentualnie w oparciu o wyciągi bankowe, wyjdzie pewne przybliżenie, ale to lepsze jak nic.
- Przydałoby się rozbić to możliwie precyzyjnie, ale na pewno trzeba wyodrębnić podstawowe koszty – żywność, ogrzewanie, energia elektryczna i gaz, paliwo do samochodu i inne koszty jego eksploatacji, wyjścia i wydarzenia, alkohol, papierosy i inne używki.
- Jeśli absolutnie nie jesteś w stanie tego zrobić za poprzednie miesiące, zacznij od teraz notować wydatki. Im szybciej to zrobisz, tym szybciej będziesz mógł ciąć koszty.
- ZNAJDŹ NAJWIĘKSZE WYDATKI I ZLIKWIDUJ JE LUB OSZCZĘDZAJ
- Jeśli coś kosztuje 1 000 zł miesięcznie, 10% oszczędności może być łatwiejsze do uzyskania niż rezygnacja z czegoś, co kosztuje 100 zł miesięcznie.
- Rozważ rezygnację z tego w całości i zastąpienie jakimś zamiennikiem.
- Tu będzie kilka przykładów, ale każdy musi poszukać swoich własnych rozwiązań. Dzielcie się też komentarzami pod filmem albo pod wpisem na blogu.
- Samochód
- Może samochód zamień na rower albo komunikację publiczną. Będzie to też zdrowe.
- Dowiedz się, czy możesz w ogóle przestać dojeżdżać do biura, albo robić to rzadziej.
- Ogranicz bezsensowne wyjazdy, zwłaszcza na krótkie dystanse. Może paczka może zaczekać w paczkomacie do jutra, kiedy zgarniesz ją po drodze? Samochód pali najwięcej na zimnym silniku, wtedy też najmocniej się zużywa, bo smarowanie jest najsłabsze.
- Może możesz jeździć o innych porach? Ja zamiast do magazynu jechać od razu po pracy, jeżdżę tam po 20. Nie dość, że ruch mniejszy, jadę szybciej i mniej spalam, to jeszcze nie muszę uruchamiać klimatyzacji.
- Może zabieraj kolegów z osiedla albo z biura i dzielcie się kosztami dojazdu? Raz jeden jedzie, raz drugi.
- Może wreszcie warto nauczyć się jeździć przepisowo, mniej cisnąć gaz? Przyjemność z jazdy mniejsza, ale za oszczędzone pieniądze można sobie kupić inne przyjemności.
- Energia elektryczna
- Najwięcej energii zużywają prawdopodobnie elektryczne źródła ciepła: grzejniki, kuchenka, czajnik. Być może także lodówka i telewizor, jeśli jest włączony cały czas.
- Konkrety będziesz mieć, jak sobie to pomierzysz. Można kupić za kilkadziesiąt złotych zdalnie sterowane wtyczki do gniazdka, które jednocześnie mierzą moc i zużycie prądu. Wszystkim można wtedy sterować z telefonu.
- Zasadniczo można poszukać tańszego sprzedawcy prądu, ale to nie jest chyba najlepszy moment. Spodziewałbym się, że ceny w taryfach za prąd niedługo mogą wzrosnąć i wtedy co, będziemy znowu zmieniać?
- Może opłaci się dwustrefowy licznik? My na działce mamy licznik w taryfie weekendowej G12W, co daje nam tańszy prąd między 13 i 15 oraz od 22 do 6, a także od 22 w piątek do 6 w poniedziałek. Jeździmy tam głównie na weekendy, zużywamy prąd głównie do ogrzewania i przygotowywania ciepłej wody użytkowej. Bojler może grzać się kilka razy w ciągu doby, a grzejniki potrzebują przecież najwięcej prądu w nocy, gdy jest najzimniej.
Przy klimie może się nie sprawdzić, ale może te 2h pracy w środku dnia wystarczą, by dom schłodzić na resztę popołudnia? - Po prostu oszczędzaj prąd. Nie gotuj czajnika pełnego wody, jeśli potrzebujesz jej tylko trochę. Możesz odlać wrzątek do termosu i potem przelać z powrotem do czajnika, żeby dogrzać. Może nie potrzebujesz wrzątku, wtedy wlejesz z termosu albo ustawisz na czajniku niższą temperaturę?
- Podobno gdzieś we Francji się okazało, że w większych firmach opłaca się zatrudnić kogoś do pilnowania czajników.
- Gotowanie na propanie raczej nie będzie tańsze, ale szukaj innych rozwiązań. Mięso można odgrzać na patelni ustawionej na garnku z gotującymi się ziemniakami. Kaszę i ryż można zagotować w pierzynie.
- Pralka w chłodnym programie
- Zamrażarkę i lodówkę można docieplić, na przykład przyklejając do bocznych ścianek kawałek styropianu, albo owijając kocami. Sprawdź tylko, którędy oddaje ciepło. No i raczej to się sprawdzi przy zamrażarce w piwnicy, a nie w kuchni.
- Media i przyjemności, nie tylko internetowe
- Czy każdy z nas musi mieć wysokie pakiety komórkowe z dużym transferem danych? Może przy tej okazji pomożemy dzieciakom wyjść z nałogu?
- Może da się połączyć telewizję z internetem i komórką i dzięki temu mieć trochę taniej? Teraz UPC połączyło się z Play. Internet kablowy jest lepszy od komórkowego, więc to może być okazja.
- Czy naprawdę potrzebujemy X pakietów do Netflixa, HBO, Player.pl i Disney+? Może lepiej będzie mieć jeden pakiet przez kwartał, a w kolejnym kwartale wziąć inny? I tak nie ma czasu na oglądanie wszystkiego, co tam jest.
- Jeśli ktoś korzysta z twojego pakietu, niech się do tego dorzuca. Możesz zacząć od tego, że chcesz z niego rezygnować, bo to za dużo cię kosztuje, ale odpuścisz, jeśli będzie ci oddawać swoją część rachunku. Zawsze mu się to bardziej opłaci, niż mieć konto na siebie.
- Czy potrzebujemy wspierać X twórców na Patronite?
- Czy do kina rzeczywiście trzeba iść z popcornem? Czy można iść do kina o mniej oczywistych godzinach, gdy bilet będzie tańszy?
- Czy naprawdę wyjazd do biura trzeba zaczynać od kawki w Starbucksie albo McDonald’s? Może da się zrobić równie smaczną kawę w domu i zabrać w kubku termicznym? Przy odrobinie szczęścia zaoszczędzisz na tym też czas, a jak wiadomo, czas to pieniądz.
- Żywność
- Kupujmy mniej i nie marnujmy żywności.
- Nauczmy się ją wykorzystywać ponownie i przerabiać resztki. Ja notorycznie dojadam rosół po mięsie, które gotujemy dla psa.
- Nie kupuj psujących się rzeczy na zapas. Czasem może się opłacić kupić je trochę drożej w osiedlowej Żabce niż kupić więcej w dyskoncie, a potem połowę wyrzucić.
- Jeśli notorycznie zesycha ci się połowa bochenka chleba, kupuj go mniej albo pół od razu pakuj do zamrażarki.
- TERAZ kupuj na zapas rzeczy, które drożeją. Ale podobno mimo inflacji staniała mąka – widziałęm dziś dane, że jest o 20% tańsza, niż rok temu.
- Tylko że ile oszczędzisz na mące, jeśli opakowanie kosztuje kilka złotych?
- Jeśli masz przestrzeń w zamrażarce, zapakuj do niej pełno sezonowych owoców i warzyw. Wyjdzie taniej niż kupowanie ich w środku zimy, mrożonych. A zamrażarka zużywa tyle samo prądu, bez względu na to, czy jest pusta, czy pełna. Pełna zaś wolniej traci chłód.
- Może naucz się piec chleb, jeśli na co dzień kupujesz taki za duże kilka złotych, lepszej jakości. To będzie też umiejętność na trudne czasy.
- Rozważ rezygnację z mięsa albo przynajmniej ograniczenie jego ilości. Mięso będzie drożeć szybciej niż inne produkty.
- Kupujmy mniej i nie marnujmy żywności.
- CO ZROBIĆ Z OSZCZĘDNOŚCIAMI – NIE PRZEPIERDALAJ JE NA GŁUPOTY, TYLKO OSZCZĘDZAJ, ODKŁADAJ, MOGŁEŚ ŻYĆ BEZ TEGO PRZECIEŻ!
- ZAINWESTUJ W SIEBIE, BY ŻYĆ TANIEJ ALBO ZARABIAĆ WIĘCEJ
- Może to właśnie jest dobry moment na montaż fotowoltaiki? Zmieniło się z net metering na net billing, ale i tak może być opłacalne! Zwłaszcza, jeśli możesz dużo tego prądu wykorzystać na własne potrzeby, na przykład do grzania wody użytkowej, na ładowanie samochodu elektrycznego albo właśnie do klimatyzacji.
- Docieplenie domu, wymiana instalacji grzewczej.
- Instalacja LPG do samochodu?
- Może trzeba zamienić samochód na mniejszy?
- Może jakiś kurs, szkolenie z umiejętności miękkich? Dowiedz się, co na tym rynku jest cenione. Zapytaj kogoś w HR. Jeśli masz tam zaufane osoby to możesz zapytać wprost: ej, jakie rzeczy cenicie u ludzi, których teraz przyjmujemy do pracy – pytam pod kątem mojej podwyżki i rozwoju zawodowego. Jeśli nie możesz zapytać wprost, to nie wyjawiaj celu tego pytania, tylko zapytaj jakoś naokoło – że np. masz kogoś znajomego do polecenia, ale nie wiesz, czy się nadaje.
- NEGOCJUJ
- Przy zakupach, zwłaszcza droższych rzeczy.
- Nie każdy chce udzielać rabatu, jeśli nie dostaje w zamian nic. Zwłaszcza, jeśli ceny ma już dobre. Ale może da się połączyć te zakupy z innymi i kupić więcej taniej? Na przykład dwa telewizory (choć to akurat jest najgorszy moment na kupowanie nowego telewizora).
- O podwyżkę albo możliwość pracy zdalnej. Albo jakieś dodatki, choćby samochód służbowy.
- O obniżenie odstępnego za mieszkanie czy miejsce garażowe.
- Nie zapytasz, nie zyskasz, a na samym pytaniu raczej nie stracisz.
- Przy zakupach, zwłaszcza droższych rzeczy.
- GDZIE TRZYMAĆ PIENIĄDZE
- Tu będzie skrótowo, bo dłuższy materiał na ten temat był w październiku i nie ma sensu wszystkiego powtarzać.
- Nie kupuj tego, na czym się nie znasz albo czego nie rozumiesz. Albo tam, gdzie nie możesz zapłacić komuś, żeby się znał.
- Jeśli masz kilka czy kilkanaście tysięcy złotych, być może w ogóle nie musisz się tym martwić. Ewentualne straty wynikające z inflacji mogą być niższe niż problemy, w jakie możesz uwikłać rodzinę, jeśli kupisz na górce jakieś akcje albo kryptowaluty, które potem stracą na wartości więcej.
- Unikamy złotówki na kontach. Złotówka traci szybciej niż inne waluty. Inflacja to 15,6%, w strefie euro kilka procent. Widać to po kursach walut. W ciągu roku złotówka kurs EURPLN wzrósł o ok. 4%, CHFPLN o ok. 14% a USDPLN o ok. 18%, czyli był powyżej inflacji. Jeśli zapakowałeś pieniądze po ⅓ w te waluty, to osiągnąłeś dokładnie 12% zwrot z inwestycji, czyli jesteś dużo bardziej do przodu niż trzymając złotówki.
- Lepiej trzymać waluty na koncie w koncie walutowym i kupić elektronicznie w banku, niż w kantorze – spread może sporą część tych oszczędności zjeść.
- Kruszce nie są złe, ale nie można polegać wyłącznie na nich. Złoto zyskało 20%, ale srebro straciło 10%. Lokując połowę pieniędzy w złoto a połowę w srebro uzyskaliśmy tylko 5% zwrot z inwestycji, czyli względem inflacji straciliśmy. W długiej perspektywie raczej się to wyrówna, bo cena kruszców zmienia się też ze względu na ich wykorzystanie w przemyśle i różne, także polityczne, zawirowania na rynkach.
- Te “zyski” w zasadzie do zera sprowadza kwestia marży dilerskiej i kosztu bicia. Jeśli kupiliśmy w sklepie i odsprzedamy w sklepie za cenę delikatnie poniżej kursu metalu, jesteśmy do tyłu o co najmniej kilka procent, czyli w tym przypadku wychodzimy na zero.
- Jeśli kupujesz złoto, zrób to w zaprzyjaźnionej z nami Mennicy 79 Element, gdzie na hasło „survival” otrzymasz darmową przesyłkę do Paczkomatu.
- Antyinflacyjne obligacje, indeksowane inflacją. Ja jestem im przeciwny, bo nie chcę wspierać szkodliwych działań rządu dodatkowymi moimi pieniędzmi, ale jest to rozwiązanie bezpieczne. Bezpieczne, o ile ufasz w wypłacalność tego i przyszłych rządów. Raczej nie trzeba się obawiać niewypłacalności.
Ostatnio komentowane teksty