Znaną i popularną recepturę na płyn do dezynfekcji już tu na blogu publikowaliśmy (wisi w artykule z naszymi rekomendacjami na koronawirusa). Płyn ten jednak wytwarza się ze spirytusu lub alkoholu izopropylowego.
Czy jednak można zrobić płyn do dezynfekcji z wódki? Oczywiście, choć nie będzie ona jedynym składnikiem.

Oryginalna receptura WHO zakłada wykorzystanie alkoholu etylowego w stężeniu 80%. Oczywiście wódka nie zawiera go aż tak dużo (bo ledwie 40%). Jasnym więc powinno być dla wszystkich, że wódka sama w sobie nie wystarczy do zrobienia płynu do dezynfekcji.
Ale wystarczy ją domieszać do spirytusu i uda się osiągnąć odpowiednie stężenie.
Po co tak się bawić? Bo tym sposobem mając daną ilość spirytusu możemy zrobić tego płynu po prostu więcej.
Receptura WHO zakłada użycie:
- 83,33% spirytusu (zawierającego 96% etanolu),
- 4,17% wody utlenionej (zawierającej 3% nadlenku wodoru),
- 1,45% gliceryny (w stężeniu 98%),
- przegotowanej lub destylowanej wody do 100%.
Uznaliśmy, że zastąpienie wody wódką pozwoli uzyskać więcej środka do dezynfekcji i postanowiliśmy to przeliczyć.

Poniższa receptura przedstawia powyższe składniki przeliczone na użycie 100 ml spirytusu, wódki, gliceryny i wody utlenionej:
- 100 ml spirytusu,
- 25 ml wódki,
- 1,92 ml gliceryny,
- 5,53 ml wody utlenionej.
Dzięki tej modyfikacji ze 100 ml spirytusu otrzymamy nie 120 ml płynu do dezynfekcji, lecz AŻ 10% więcej, bo 132 ml płynu!
WHO podaje recepturę na 10 litrów gotowego płynu, my w domowych warunkach raczej nie będziemy robić aż tak dużych ilości. Do precyzyjnego odmierzania składników przydadzą się więc np.:
- pojemniki z oznaczoną objętością (np. takie kuchenne, do odmierzania konkretnej ilości mleka i cukru, albo kubeczki od syropów na kaszel),
- strzykawki o różnej pojemności.

No dobra, tak naprawdę to chcieliśmy po prostu zobaczyć, ile wyjdzie płynu, jak się wodę wódką zastąpi. A jak już się napracowaliśmy z tymi obliczeniami i zdjęciami z samodzielnej produkcji płynu, to uznaliśmy, że podzielimy się z Wami tym wiekopomnym dziełem. 😉
Zależy ile mamy wódki. Bo prościej jest zrobić destylator ( myślę, że każdy survivalowiec ma coś takiego w domu na wypadek konieczności uzyskania destylowanej wody). Ja z wina uzyskałem 81% alkohol. Można też wykonać prosty destylator typu japońskiego – opisany na forum.
Tez uważam że z wódki w miarę prosty sposób można uzyskać wysokoprocentowy spirytus właśnie w oparciu o destylację. Wystarczy z wódki odparować wodę. Destylator wcale nie jest tak skomplikowanym urządzeniem i na youtube można znaleźć kila filmików jak go zrobić. W zasadzie to kilka rurek palnik i 2 pojemniki. Jednak wódka nie jest tania więc cały zabieg chyba mało opłacalny. Prościej kupić spirytus lub denaturat.
Pomysł dość ciekawy, Przedmówcy, też mają rację. Nie mniej artykuł bardzo ciekawy. Wiedza przekazana w prosty sposób, tak że nawet taki laik jak ja sobie poradzi