Najlepsze awaryjne zasilanie: samochód i instalacja 12V

Materiał zawiera lokowanie produktu, przygotowany został we współpracy z marką GreenCell, od której otrzymaliśmy akumulator i przetwornicę.

Chcesz mieć awaryjne źródło prądu na nieprzewidziane sytuacje? Takie, które będziesz mógł użyć do zasilenia niezbędnych domowych urządzeń? I w razie czego używać przy długotrwałych kryzysach? 

Pocieszę Cię. Już masz dużą część tego systemu. 2/3 polskich rodzin już dziś ma awaryjne zasilanie tego typu. Pokażę i omówię ten system a potem wyjaśnimy, jak go rozbudować, by służył także w czasie długotrwałych kryzysów.
.

Mowa oczywiście o awaryjnym zasilaniu, którego rdzeniem jest… samochodowy akumulator. To właśnie od niego wyjdziemy. To, co tutaj pokazuję, to akurat nie jest akumulator z samochodu, ale to inna kwestia. To dość fajny wynalazek, którego fajność wyjaśnię później. 

Awaryjne zasilanie oparte o 12V akumulator jest bardzo elastyczne. 

Z jednej strony samochód jest agregatem prądotwórczym. Ma alternator, który ma moc pewnie co najmniej kilkuset watów. Ma silnik spalinowy. Ma zapas paliwa. I oczywiście nie jest wydajnym agregatem, bo ten silnik w dużej mierze pracuje na pusto, jest dopasowany mocą do jazdy i przyspieszania, a nie do produkcji prądu. Będzie więc zużywać więcej paliwa, niż agregat o tej samej mocy. Z drugiej strony już ⅓ polskich rodzin go ma, więc nie musi go kupować. A za zaoszczędzone pieniądze można zrobić zapas stu albo dwustu litrów paliwa. Tu materiał o tym, jak najlepiej jest robić zapas paliwa. 

Z drugiej strony taki akumulator mieści sporo prądu. 12V * 80 Ah to ok. 1 kWh. Ten konkretny ma ponad 1 kWh pojemności. Oczywiście akumulatory samochodowe nie powinny być wyładowywane do zera, bo wtedy nie uruchomimy silnika. Samochód trzeba byłoby wtedy odpalić na pych albo kablami rozruchowymi. Nie każdy samochód da się tak odpalić. Powodzenia w odpalaniu na pych samochodu z automatyczną skrzynią biegów. W każdym razie jeśli nawet przyjmiemy, że rozładujemy go tylko w 20%, to i tak mamy tego prądu sporo. 200 Wh to nawet 4-5 godzin pracy oszczędnego koncentratora tlenu.

Kiedyś nagraliśmy analogiczny film pokazujący, dlaczego i kiedy warto budować system awaryjnego zasilania na 5V (w standardzie USB). Ten ma jednak dużo większe możliwości. Głównie dlatego, że im wyższe napięcie, tym więcej można przesłać energii. Tym mniejsze straty na kablu. Tym większą moc można wygenerować, do zasilenia takich urządzeń jak pilarka czy samochodowy rozrusznik. 

W tym standardzie możemy już ciągnąć solidne moce. USB-C w standardzie Power Delivery teoretycznie daje możliwość ładowania nawet z mocą 240W, ale to przy napięciu znacznie, znacznie przekraczającym te standardowe 5V. A przy układzie opartym o urządzenia na napięciu 12 V już można zasilić solidne urządzenia. Pokazana na filmie przetwornica ma moc 1 kW. Czyli bierze przy maksymalnym obciążeniu jakieś 80-90 A prądu. Wystarczy pewnie na mniej niż godzinę dla zademonstrowanego akumulatora. Ale warto brać takie rozwiązanie pod uwagę, jeśli szukamy metody na napędzenie lub zasilenie piły łańcuchowej. Zamiast pilarki spalinowej można użyć elektrycznej. 

Powyższe zdjęcie przedstawia akumulator litowo-żelazowo-fosforanowy LiFePO4 o pojemności 80 Ah i napięciu znamionowym 12,8 V, czyli pojemności 1 024 Wh [link do szczegółów]. Przetwornica ma pełen sinus i moc znamionową 1 000 W [link do szczegółów]. Akumulator i przetwornicę otrzymaliśmy od marki GreenCell. Na farelce sprawdzam działanie układu.

Dzięki przetwornicy możemy zasilić standardowe domowe urządzenia. Małej mocy oczywiście. Nie napędzimy tym całego domu ani kuchenki indukcyjnej. Gotować lepiej na benzynie z użyciem takiej kuchenki, jaką omawialiśmy i teraz (autopromocja) sprzedajemy w naszym sklepie. Pralki raczej też nie. Ale lodówkę już to powinno pociągnąć… 

Dodatkowo ten standard jest popularny, jeśli chodzi o zasilanie urządzeń. Można kupić mnóstwo różnych urządzeń na 12V, wśród których wymienić należy:

  • przeróżne urządzenia oświetleniowe do samochodów, włącznie z samochodowymi żarówkami i lampami LED a także domowe halogeny i ledowe zamienniki (link reklamowy do Allegro),
  • radia, odtwarzacze kasetowe, odtwarzacze CD i tak dalej,
  • czajniki elektryczne albo grzałki do zagotowania wody (link reklamowy do Allegro),
  • wiatraczki i dmuchawy,
  • grzałki elektryczne do ogrzania wnętrza samochodu, albo innego obiektu,
  • ładowarki do akumulatorków,
  • lodówki, w tym kompresorowe lodówki (link reklamowy do sklepu Kamperomania) do niezłej efektywności energetycznej,
  • CB radia,
  • telewizory i zestawy do odbioru telewizji satelitarnej,
  • lutownicę,

a i to na pewno nie koniec.

Naturalnie dostępnych jest też mnóstwo zasilaczy do zasilania innych urządzeń, na przykład ładowarki do gniazda zapalniczki z wyjściem USB, ale także zasilacze do laptopów z wbudowaną przetwornicą. Jest to o tyle korzystne, że zawsze lepiej jest korzystać z prądu prosto z akumulatora i użyć jednej przetwornicy napięcia, niż dwóch. Każda przetwornica napięcia oznacza straty i marnowanie energii. W sytuacji awaryjnej nie chcemy tracić energii.

Wreszcie, zestaw oparty o samochodowy akumulator można rozbudować o odnawialne źródła energii. W naszym sklepie do dłuższego czasu mamy dostępną wodną turbinkę WaterLily (autopromocja), która może zasilać właśnie takie akumulatory. Bawiłem się nią już dość dawno, a do opublikowania materiału na jej temat brakuje mi jeszcze trochę materiału, którego nie bardzo mam gdzie nagrać. Ale pewnie tego lata materiał w końcu się ukaże.

Na rynku jest pełno tanich paneli fotowoltaicznych (link reklamowy do Allegro), które z użyciem regulatora ładowania można podłączyć do takiego akumulatora. 

Można też sobie zbudować samemu, z użyciem drukarki 3D, turbinę wiatrową, która będzie w stanie ładować taki akumulator.

Kiedyś w sprzedaży w sklepie mieliśmy też ręczną ładowarkę z wyjściem na gniazdo zapalniczki. Niestety, producent, marka Freeplay, zmienił strategię działania i teraz już nie możemy od nich kupować tego sprzętu. 🙁 

W kolejnych odcinkach tego cyklu pogadamy sobie trochę o rozbudowywaniu takiego układu o dodatkowe elementy. Pokażę przy tym konkretne rozwiązania.

Krzysztof Lis

Magister inżynier mechanik. Interesuje się odnawialnymi źródłami energii, biopaliwami i nowoczesnym survivalem.

Mogą Cię zainteresować także...

3 komentarze

  1. doman pisze:

    po wizycie w casto mam dla was niewesołe nowiny – następuje ogólny (a może odgórny(?) odwrót od domowego oświetlenia 12V na rzecz 24V… (!!!)
    może mnie pan sprzedawca nomen-omen ściemniał ale może to fragment większej całości?

  2. Emeryt pisze:

    No nie dokońca! Trenuję to na działce już 2 lata. System działa uzupełniony o panel fotowoltaiczny 110 Wat. Trening w letnie 2 miesiące słońce jest. System podtrzymuje Aku 55 ah. Zasila laptop 4 filmy tureckie, 3 telefony i jeden tablet oraz żarówkę LED od 21 do 24 nad morzem jest długo jasno. Nawet raz rozładowal mi się Aku w samochodzie od stania to po pół godzinie podładowania odpalił. Wady to brak dostatecznej mocy! Akumulatora nie można rozładowywac prądem 100 A zajdziecie go w niecałe pół godziny jeśli nie szybciej. Z akumulatora można pobierać coś około 10% lub 20%. Jeśli Aku ma 100ah to jakieś 10 może 15amper. Szczegóły są na mr akumulator ma YouTube. Wyżynarka 220 wylądowała mi akumulator w niecałe pół godziny. Cykli ładowania w akumulatorze jest tym więcej im mniej go rozładowujemy są opracowania. Lodówka z ogniwem Peltiera turystyczna pobiera 4 ampery przy 12V i tak chłodzi że po całym dniu trochę nachłodzi ale nie zostawiałem jej ma jedn akumulatorze ma noc bo szkoda i prądu i akumulatora. System oczywiście działa tylko trzeba zejść w dół ze swoich potrzeb 14 punktów oświetleniowych lodówki grzałki itp. Tu wszędzie moce nie są rewelacyjne można oczywiście piłę łańcuchową użyc ale od razu macie w plecy połowę pojemności akumulatora. Teraz nawet siedzę na działce Aku się ladowało z panela i mogę do was pisać! A wieczorem włącz3 kompa i światlo. Fajny ten akumulator podoba mi się!!!!!!!! Z takiego miał bym dwa razy więcej mocy no ale cóż jutro kabel energetyczny zakopują i noedługo będzie moc choć przy zmieniających się cenach może trzeba będzie znowu podłączyc panel bo jak już jest niech produkuje za grę raz wydane. A podpuyam czemu samochodu do testów nie przysyłają?????? Sknerus powinni ci za wkład pracy jako tu robisz jakiegoś elektryka podesłać!!!! Dbaj o swoje i pisz do nich!!!!!!

    • Krzysztof Lis pisze:

      Wiadomo, że taki system to nie jest przenośny reaktor jądrowy, który da dowolnie dużo prądu przez długi czas. Ale uważam, że znając jego ograniczenia można z jego użyciem całkiem dobrze zabezpieczyć się przed skutkami awarii zasilania.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Notify me of followup comments via e-mail. You can also subscribe without commenting.

banner