Test: ucieczka w 5 minut

W dzisiejszym wpisie coś, co nieprzekonanych do złożenia własnego zestawu ucieczkowego ostatecznie przekona a tych już przekonanych utwierdzi w podjętej decyzji. Jest to test, który warto na sobie przeprowadzić, z dwóch przyczyn. Po pierwsze, trwa to dosłownie kilka minut. Po drugie, daje naprawdę bardzo dużo informacji przydatnych w przygotowywaniu się na gorsze czasy.

Test ten to symulowana ucieczka w 5 minut. Czyli rzucamy hasło „start” a następnie w ciągu 5 minut opuszczamy dom/mieszkanie. Zbieramy wszystkie niezbędne rzeczy. Jeśli mamy samochód, pakujemy się do samochodu. Jeśli nie mamy, opuszczamy dom pieszo.

OMT - Hurricane Wash

Czasem trzeba uciekać pieszo, a czasu na zebranie i zapakowanie sprzętu bywa mało...

To tylko na pierwszy rzut oka wydaje się proste, bo w tym czasie trzeba:

  • ubrać się w sposób umożliwiający wyjście na dwór na dowolnie długi czas (właściwa kurtka, a nie tylko ta, która wisi na wieszaku),
  • zabrać zapas wody, a jeśli nie masz przygotowanego zapasu, napełnić jakieś pojemniki wodą,
  • zabrać zapasy żywności,
  • wziąć ze sobą cały sprzęt niezbędny do przeżycia kilku dni poza domem, czyli namiot i śpiwór, kuchenkę turystyczną, broń (jeśli posiadamy), podstawowe narzędzia w rodzaju multitoola czy scyzoryka a także latarki, apteczkę, itd,
  • spakować to wszystko w coś, w czym będziemy mogli to nieść (wygodny plecak, plastikowa skrzynka – w przypadku samochodu).

Jeśli sądzisz, że łatwo jest to zrobić w tak krótkim czasie, to jesteś w błędzie. Ja nawet nie próbuję, choćby dlatego, że nie mam jeszcze sporo niezbędnego sprzętu (dopiero leci do mnie z Rangershopu)…

Łatwo coś przeoczyć, łatwo upuścić słoik z zapasem żarcia, łatwo zapakować czegoś zbyt dużo. Po zakończeniu testu trzeba przyjrzeć się dokładnie rzeczom, które udało nam się w tym czasie zgromadzić i ocenić:

  • czy wzięliśmy wszystko to, co jest niezbędne i powinno znaleźć się w zestawie ucieczkowym?
  • czy mamy sprzęt niezbędny do przygotowania schronienia?
  • czy mamy dostatecznie duży zapas wody?
  • czy mamy dostatecznie duży zapas żywności?
  • czy zapakowaliśmy coś do samoobrony?
  • czy mamy w samochodzie dość paliwa aby udać się na upatrzone z góry pozycje?
  • czy sprzęt jest właściwie zapakowany i nie będzie powodować dyskomfortu przy noszeniu plecaka – coś twardego wbijającego się w plecy nie jest przyjemne a najcięższa rzecz w plecaku ułożona na samej jego górze utrudnia łapanie równowagi.

Po co to wszystko? Po to, by następnym razem szło nam to lepiej. Ideałem byłoby przygotowanie sobie na stałe zestawu ucieczkowego i dopakowanie do niego tylko dodatkowych przedmiotów, które trzymać będziemy poza nim. To powinno mieć określoną kolejność, każda rzecz w zestawie swoje określone miejsce, i tak dalej.

Jeśli sądzisz, że wszystko udało Ci się zabrać, zobacz jak długo możesz przeżyć tylko z pomocą tych przedmiotów. Nie mówię, żeby od razu uciekać do lasu na kilka dni żeby to sprawdzić… Ale czy zapas baterii jest dostatecznie duży możesz sprawdzić po prostu włączając latarkę aż do wyczerpania baterii. Możesz też pić wyłącznie wodę z zapasu i zobaczyć, na jak długo Ci wystarczy.

Na YouTube jest kilka filmów, na których ludzie nagrali swoje testy pięciominutowej ewakuacji. Poniżej jeden z nich.

Survivalista (admin)

Artur Kwiatkowski. Magister inżynier, posiadacz licencjatu z zarządzania. Samouk w wielu dziedzinach, ale nie czuje się ekspertem w żadnej. Interesuje się zdrowym życiem i podróżami. I przygotowaniami na trudne czasy, rzecz jasna!

Mogą Cię zainteresować także...

10 komentarzy

  1. Seb pisze:

    Jeden błąd — najcięższa rzecz właśnie powinna(!) być na górze — to lepiej rozkłada ciężar bo po pierwsze bliżej kręgosłupa a po drugie całe plecy plecaka rozkładają ciężar na nasze plecy, ramiona i biodra.

    • Survivalista (admin) pisze:

      @Seb: dzięki za Twoją uwagę. Ja nigdy z ciężkim plecakiem nie chodziłem, więc wiem na ten temat tyle, co wyczytałem. 🙁

      • szwedu pisze:

        Chodzi o to żeby plecak nie działał jak przeciw waga.Ciężar blisko kręgosłupa nie spowoduje ze plecak będzie nas przeciążał do tylu.

  2. Marcin pisze:

    Najcięższe klamoty powinny być zapakowane blisko kręgosłupa, ale maksymalnie do połowy wysokości plecaka. Ciężar na górze będzie przecież powodował problemy ze stabilnością. Seb, przeczytaj sobie jakieś poradniki turystyczne, albo po prostu spróbuj tak zapakować plecak i się trochę z nim powyginać, to zmienisz zdanie.

  3. szynszyl pisze:

    Bzdura-nigdy ciężkich rzeczy nie pakuję sie na górę. Średnie na duł, ciężkie na środek blisko kręgosłupa,lekkie i średnie na górę.Rocznie robiłem do 164 wyjazdów w góry.

    Na tym filmie to facet najpierw o broni myślał,ciekawe ile ważnych rzeczy zapomniał,typu dokumenty, kwity urzędowe,akty własności domu itp.Pewnie jak miałby całą szafę broni to by ją wpychał do plecaka.Bez wcześniejszego posegregowania przedmiotów nie da się nawet najbardziej potrzebnych rzeczy zabrać w 5 min.

    • Wojmir pisze:

      Wiesz jak się ewakuowali Niemcy po II wojnie światowej. Wchodził do mieszkania Polski lub Radziecki żołnierz i mówił „5 minut i wypier*alaj” 🙂 Jakoś ludzie zabierali zawsze jako pierwsze kosztowności i żarcie. Dokładnie w tej kolejności. Jak czegoś nie masz lecz masz hajs możesz to kupić jak czegoś nie masz i nie masz hajsu jesteś w „du**uużym lesie” 🙂

  4. peccator pisze:

    Jedna z najważniejszych rzeczy, którą z całą pewnością należy mieć to dobrze przemyślana LISTA rzeczy do spakowania. Nawet jeśli zamiast 5 minut będziemy mieli godzinę, bez solidnie obmyślanej listy, stres spowoduje, że połowy ważnych rzeczy zapomnimy.

    A najlepiej mieć dwie listy. Krótka na naprawdę szybką ucieczkę, oraz dłuższa na sytuację, gdy zamiast 5 minut mamy jednak trochę więcej czasu i jakiś środek lokomocji.

  5. Rufus pisze:

    Co do pakowania plecaka…. Spróbuję Was pogodzić. Czym innym jest rozłożenie rzeczy ze względu na właściwości przedmiotu np. składane miękkie, małe ciężkie, pasujące do kieszeni czy podobne/stanowiące całość które powinny być razem itd… Jeżli natomiast chodzi o wagę i rozłożenie, to przy obniżeniu środka ciężkości plecak jest zwarty, niechybotliwy, łatwiejszy do przenoszenia w sensie większe obciążenie na pas/mniejsze na plecy i barki.
    Natomiast podwyższenie środka ciężkości daje większą „manewrowość” plecaka. Nie musimy zmieniać kierunku omijając przeszkody z biodra tylko skręcając się. Jest to ruch bardziej naturalny i łatwiejszy.
    Jeżeli ktoś jeżdzi motocyklem to wie lub domyśla się jak jeździ się Harleyem a jak terenowym KTM. To jest to samo zjawisko i przeznaczenie motocykli decyduje o konstrukcji. Wynikałoby z tego, że pakowanie plecaka to złoty środek pomiędzy tym co będzie w srodku a konstrukcją plecaka (kieszenie), ogólną wagą i jej rozłożeniem na biodra i ramiona/plecy, rodzajem trasy jaką planujemy oraz dostępnością przedmiotów jakiej oczekujemy. To tak na zdrowy rozum. pozdrawiam! Rufus

  6. night_rat pisze:

    taak, pakując się w 5 minut można prawidłowo sie spakować, z rozłożeniem cięzkości itp 🙂
    po mojemu bierze się gotowy plecaczek, do tego komórę z ładowarą, broń (jeśli nie jest obok), całą kasę, dodatkowo żarcie i apteczkę ile wejdzie… Może tam być i najlepsze dostępne walkie-talkie, na akumulatorki, ładowane również słonecznie. Najczęściej zapominają o manierce z tbl do uzdatniania. Być może trzeba będzie gdzieś nocować, sama folia plus NRC może nie starczyć, jak popada to dobra pałatka…
    a w ogóle w 5 minut to ucieka się
    -gdy wybucha wojna a my obok celów
    -awaria pobliskiej elektrowni atomowej
    -zagrozenie fizyczne- grupy bandytów
    – ew. terror państwa (faszyzm, komunizm itp.) lub ucieczka przed wymiarem sprawiedliwości- wtedy ma się pół mnuty max. 😉
    interesujące są opowieści uciekinierów z Ukrainy.
    aha, w niektórych sytuacjach, np zagrożenia ABC, bycie na zewnątrz ucieszy wroga, tak jak ucieczka po plotkach nt przyszłej czystki…
    myślę, że trzeba mieć zawczasu uzgodniony punkt zborny, metody komunikacji i bezpieczny dom również blisko na wsi.

  7. Wojmir pisze:

    Po kiego chcesz się dociążać? Przecież w końcu skończy Ci się ta woda. Lepiej jest wziąć tylko jedną manierkę wody i tabletki lub cały zestaw do jej uzdatniania. Zajmuje mniej miejsca i jest lżejsze.

    Zamiast kuchenki tabletki spirytusowe lub flaszka dykty (spirtu) i puszka po konserwie zdecydowanie wystarczą. Jak wyżej lżejsze, zajmuje mniej miejsca i bezpieczniejsze.

    Zamiast namiotu lepiej jest wziąć Tarp (płachtę namiotową) mieści się w kieszeni spodni da się wszędzie rozbić i szybciej się tego dokonuje oraz jest lżejsze. Tak samo zamiast śpiworu dobrej jakości koc wełniany lub jeszcze lepiej koc termiczny (wadą koca termicznego jest jego delikatność).

    Właściwie w zestawie RWD (Ratuj Własną Dupę) powinien być tylko nóż i źródło ognia (najlepiej krzesiwo lub zapalniczka na naftę/benzynę) i powinieneś to nosić cały czas przy dupie. Mając ów zestaw i łeb na karku łatwo zdobędziesz pożywienie, wodę, wybudujesz schronienie i wykonasz sobie broń.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Notify me of followup comments via e-mail. You can also subscribe without commenting.

banner