Tuńczykowo-pomidorowy wsad do tortilli

W poprzednim odcinku cyklu o gotowaniu z zapasów przedstawiliśmy z Agatą z bloga eksperymentalnie.com metodę na zrobienie tortilli, które są bazą do wielu potraw. I niezłą metodą na to, by zjeść zapas mąki.

Obiecałem, że w tym odcinku pokażemy przykładowy przepis na wsad do takiej tortilli. Też z zapasów.

Potrzebować będziemy:

  • źródło ciepła,
  • patelnię,
  • puszkę pomidorów,
  • puszkę tuńczyka, najlepiej w oleju (bardziej kaloryczny!),
  • kilka suszonych grzybów,
  • pół puszki kukurydzy,
  • pół puszki fasoli czerwonej,
  • garść ziaren słonecznika,
  • zioła, np. suszoną pietruszkę, zioła prowansalskie, co kto lubi.

Wrzucamy to wszystko na patelnię.

A potem mieszamy i grzejemy tak długo, aż woda z pomidorów odparuje i sos się zagęści. Chcemy, by trochę wody w nim pozostało, bo inaczej tortilla nie będzie smaczna, ale nie zależy nam też na tym, by sos wyciekał przy jedzeniu.

Następnie rozkładamy na talerzu tortillę, nakładamy nieco farszu i zawijamy podobnie, jak naleśniki. Lub składamy tak, jak robią to profesjonaliści.

A potem całość możemy jeszcze podgrzać, podsmażyć na patelni, jeśli tylko mamy na to ochotę.

Krzysztof Lis

Magister inżynier mechanik. Interesuje się odnawialnymi źródłami energii, biopaliwami i nowoczesnym survivalem.

Mogą Cię zainteresować także...

2 komentarze

  1. technologia przyszłości pisze:

    jestem zaskoczony trochę takim wpisem tutaj 🙂

    kulinaria 😀

    • Survivalista (admin) pisze:

      Widocznie przegapiłeś wpis inauguracyjny.

      Nie podpisuj się więcej w ten sposób, bo nie będziemy takich komentarzy przepuszczać.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Notify me of followup comments via e-mail. You can also subscribe without commenting.

banner