Zmiany zasad przechowywania i noszenia broni

Idzie nowe, trochę lepsze, ale też trochę gorsze — zmiana niezgodnego z prawem rozporządzenia ministra spraw wewnętrznych z 03.04.2000 r. w sprawie przechowywania, noszenia oraz ewidencjonowania broni i amunicji z 2000 r.

Jego niezgodność z prawem polega na tym, że nie pasuje do nowej wersji ustawy o broni i amunicji z 2011 r. Ustawa zabrania noszenia broni posiadanej do celów kolekcjonerskich (przy czym w myśl ustawy, noszeniem jest każdy sposób przemieszczania załadowanej broni). A rozporządzenie z 2000 r. dodatkowo zakazuje noszenia broni sportowej, nakazując przenoszenie jej w sposób rozładowany (bez amunicji w komorze i magazynkach),

Tymczasem w polskim porządku prawnym, rozporządzenie wydane do ustawy może tylko tyle, na ile pozwala mu ustawa, a nie może wprowadzać dodatkowych ograniczeń względem tego, co napisano w ustawie.

Zresztą… sam przepis jest głupkowaty. Strzelec jadący na zawody z kompletem broni wartej 20 000 PLN albo i więcej, musi mieć ją rozładowaną. W tej sytuacji wystarczy, że przestępca poprosi go grzecznie o jej oddanie, a ten nie będzie miał jak się przed napaścią obronić.

W tym miejscu z pewnością ktoś zakrzyknie „jeśli boisz się przestępców, wystąp o pozwolenie na broń do celu ochrony osobistej”, bo przecież po to powstało takie pozwolenie. I miałby rację, gdyby nie to, że takich pozwoleń w Polsce się niemal nie wydaje, bo tu kryteria są mocno uznaniowe.

W każdym razie ten przepis ma zniknąć. Minister Spraw Wewnętrznych 31.07 podpisał nowe rozporządzenie, teraz musi jeszcze zostać podpisane przez dwóch innych ministrów (co w sumie może trwać i rok, ale to inna historia).

Rozporządzenie uszczegóławia zasady noszenia broni w następujący sposób:

§ 8. 1. Broń palną nosi się w kaburach lub futerałach.
2. Broń palną przeznaczoną do ochrony osobistej należy nosić w sposób jak najmniej widoczny, w kaburze przylegającej do ciała.
3. Broń palną nieprzeznaczoną do ochrony osobistej, o ile jest to możliwe, należy nosić w sposób określony w ust. 2.

To ta dobra strona zmiany rozporządzenia.

S1 znowu atakuje

Taki tytuł nosi wałkowany od dawna na beżowym forum wątek w sprawie zmiany zasad przechowywania broni.

Rzecz w tym, że rozporządzenie stanowi:

§ 5. 1. Osoby, o których mowa w § 1 pkt 2 [posiadacze pozwolenia na broń — przyp.KL], są obowiązane przechowywać broń i amunicję w urządzeniach spełniających wymagania co najmniej klasy S1 według normy PN-EN 14450.
2. Broń w liczbie powyżej 50 egzemplarzy i amunicję do niej przechowuje się dodatkowo w pomieszczeniu spełniającym warunki określone w § 3 ust. 1 pkt 1-4 [w magazynie broni o określonych cechach — przyp. KL].

I na to wielu userów na beżowym forum pomstuje, bo rozporządzenie zmusza do wymiany w ciągu 5 lat szafy na te klasy S1. Oczywiście droższe, inaczej by nie było aż tak wielkiego lamentu.

Sprzeciw środowiska rozumiem. Chce się nas zmuszać do lepszego zabezpieczania broni, podczas gdy nikt nie jest w stanie pokazać, ile tej broni z rąk legalnych posiadaczy ginie. Jakby ginęło jej dużo, to by strzelcy rozumieli sens przepisu. A tak to się tylko wielu domyśla, jaki jest cel takiej regulacji.

Tak czy siak, rozporządzenie jeszcze nie obowiązuje i nie ma co dzielić skóry na niedźwiedziu. Jeśli dopiero chcesz kupić szafę, nic nie stoi na przeszkodzie, by kupić taką, która będzie spełniać wymogi aktualnych (a nie planowanych) przepisów. Przecież przez ten pięcioletni okres przejściowy ten przepis może się zmienić jeszcze kilka razy… 🙂

Survivalista (admin)

Artur Kwiatkowski. Magister inżynier, posiadacz licencjatu z zarządzania. Samouk w wielu dziedzinach, ale nie czuje się ekspertem w żadnej. Interesuje się zdrowym życiem i podróżami. I przygotowaniami na trudne czasy, rzecz jasna!

Mogą Cię zainteresować także...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Notify me of followup comments via e-mail. You can also subscribe without commenting.